środa, 27 stycznia 2016

Giulia Enders, Historia wewnętrzna. Jelita – najbardziej fascynujący organ naszego ciała



Ta książka dowodzi, że nawet o... kupie można pisać pasjonująco ;-). Wiem wiem, początek mojej wypowiedzi nie brzmi może zachęcająco, ale to pozycja naprawdę godna uwagi. Uwagi każdego, kto choć trochę interesuje się swoim zdrowiem.

W zasadzie wypatrzyłam tę książkę jakiś czas temu na lubimyczytac.pl. Zaintrygowała mnie jej wysoka ocena. Tak wyszło, że najpierw zaproponowałam ją jako prezent pod choinkę dla Teściowej. Jakoś tak podskórnie czułam, że tematyka może ją zainteresować. I nie pomyliłam się. Po jej zachwytach nie zostało mi nic innego, jak pożyczyć "Historię wewnętrzną" i samej przeczytać. I rzeczywiście książka warta jest swojej wysokiej oceny.

To genialna publikacja, która w prosty, ale zarazem niezwykle zabawny sposób tłumaczy, w jaki sposób działają nasze jelita. W sumie - nie tylko jelita. Młoda autorka zajmuje się praktycznie całym układem pokarmowym, pokazując zorganizowany system, w którym każda część ma swoje ważne zadania.

czwartek, 21 stycznia 2016

Sarah Lark, Kobiety Maorysów



Drugi tom sagi za mną. Odnoszę wrażenie, że jest nieco słabszy od poprzedniego (moja opinia TU).

Tym razem uwaga autorki skupiona została na dwóch postaciach kobiecych: Matariki oraz Violet. Dzieje Matariki momentami były dla mnie dosyć nużące, natomiast historia Violet porwała mnie bez reszty. Dlatego też ze smutkiem muszę przyznać, że powieść nie jest równa (szczególnie fragmenty o zwyczajach Maorysów były męczące, przynajmniej w moim odczuciu). Wracając do postaci Violet - dziewczyna nie miała lekkiego życia. Można wręcz odnieść wrażenie, że nieszczęściami, które na nią spadały, można by "obdarować" kilka osób: notoryczna bieda, tragiczna śmierć matki, niezdiagnozowana choroba młodszej siostry, gwałt czy nieszczęśliwe małżeństwo - a to i tak nie wszystkie z nich. Na szczęście po burzy zawsze wychodzi słońce i w końcu zaświeciło ono także dla Violet, stawiając na jej drodze dobrego mężczyznę. Jej smutne dzieje doskonale tłumaczą tak zaciekłą walkę o prawa kobiet...

środa, 13 stycznia 2016

Liliana Fabisińska, Śnieżynki


Cóż, to chyba prawda, że każde kolejne przestępstwo popełnia się coraz łatwiej. Że jeśli raz przekroczy się granice, to potem jest już z górki. - s. 288


Mocna, poruszająca do głębi powieść o małżeństwach pragnących mieć dzieci. Bardzo dziwnie czytało mi się tę książkę ze świadomością, że sama jestem w stanie błogosławionym...

sobota, 9 stycznia 2016

Sarah Lark, Złoto Maorysów



Pokochałam pióro pani Sarah Lark po przeczytaniu jej poprzedniej trylogii (recenzję sagi nowozelandzkiej  możecie znaleźć TU, TU i TU). Kiedy więc zobaczyłam, że autorka pisze kolejną sagę rodzinną o Nowej Zelandii (w której się zakochałam), baaaardzo się ucieszyłam. Czym prędzej nabyłam dwa pierwsze tomy, a trzeci tom mąż sprezentował mi pod choinkę. Ostatnio zażartował, że jest ciekaw, czy zdążyłabym z ich przeczytaniem przed porodem (warto zaznaczyć, że każdy tom liczy sobie 600-700 stron dosyć drobnym drukiem). Postanowiłam to sprawdzić i obecnie jestem w połowie drugiego tomu - czas pokaże, czy zdążę ;-). Tyle tytułem wstępu.

czwartek, 7 stycznia 2016

Podsumowanie grudnia


W grudniu zdążyłam przeczytać w sumie 6 książek, w tym 2 dotyczące ciąży - wprawdzie nadal je podczytuję, szczególnie Heidi Murkoff, ale ogólnie mogę uznać ja za przeczytane.

Co przeczytałam?

1) Anna Sakowicz, Szepty dzieciństwa - mocna opowieść o życiu, o pułapkach czyhających na ludzi pragnących poprawić swój byt; polskie realia dodają powieść autentyzmu

2) Diane Chamberlain,  Tajemnica Noelle - kolejna genialna powieść jednej z moich ulubionych pisarek; tajemnica goni tajemnicę, a zakończenie, jak to zwykle u Chamberlain, bywa zaskakujące

3) Lisa Genova, Kochając syna - mądre spojrzenie na autyzm

4) Lisa Scottoline, Cicho sza - mocna, wbijająca w fotel opowieść o sile rodzicielskiej miłości; o konsekwencjach, jakie trzeba ponosić za wszystkie swoje decyzje; to moja pierwsza książka tej autorki, ale z całą pewnością nie ostatnia

5) Denise Tiran, Szczęśliwej ciąży! Czyli pozytywnie o macierzyństwie - poradnik o ciąży, który niesie kilka ciekawych treści, jednak przy pozycji, którą wymieniam poniżej, wypada strasznie blado

6) Heidi Murkoff, Sharon Mazel, W oczekiwaniu na dziecko - genialny "podręcznik" dla przyszłych rodziców; wprawdzie opisy poszczególnych tygodni ciąży mogłyby być nieco dłuższe (więcej można znaleźć w sieci), ale bardzo spodobała mi się forma pytanie/problem - odpowiedź. Można się naprawdę wiele dowiedzieć. Polecam wszystkim planującym potomstwo ;-)

Grudzień w liczbach:
Liczba przeczytanych centymentrów: 16,60
Liczba przeczytanych stron: 2490 (średnio dziennie 80 stron)

poniedziałek, 4 stycznia 2016

Kamil Janicki, Żelazne damy. Kobiety, które zbudowały Polskę


Witajcie w Nowym Roku! Dawno mnie tu nie było... Obawiam się, że takie przerwy obecnie będą coraz częstsze. Wprawdzie jeszcze mam czas na czytanie (pozostał nieco ponad miesiąc do rozwiązania), ale już nie zawsze mam siłę na pisanie. Czas pokaże, jak bardzo zmieni się moje, nasze życie ;-).




A teraz czas na kilka zdań o książce.
Kolejna pozycja wydawnictwa ZNAK, która ucieszy nie tylko miłośników historii. Jeśli głębiej przyjrzeć się podręcznikom do tegoż przedmiotu, jedno rzuca się niezmiennie w oczy - to mężczyźni są odpowiedzialni za bieg dziejów. Kobiety, owszem, tu i ówdzie pociągały "za sznurki", ale w książkach nie jest to jakoś szczególnie opisywane. Kobiety często stały w cieniu. Często, ale nie zawsze...