wtorek, 26 lipca 2016

Kaz Cooke, Dzieciozmagania. Z maluchem przez pierwsze 5 lat



W ciąży miałam do czynienia z wcześniejszą książką Kaz Cooke pt. "Ciężarówką przez 9 miesięcy". Nie przeczytałam jej całej, bo we wspomnianym okresie więcej minut spędzałam oglądając porcelanę w toalecie ( ;-0 ), ale zdążyłam się zorientować, że humor autorki jest bardzo w moim guście. Kiedy więc wyszperałam informację, że Cooke napisała kolejny poradnik, tym razem dla rodziców, których dzieci są już po "drugiej stronie brzucha", wiedziałam, że będę chciała się z nim zapoznać.

Co my tu mamy?
Poradnik zawiera mnóstwo porad specjalistów, ale także doświadczonych rodziców, dzięki czemu otrzymujemy całe spectrum wskazówek na przeróżne tematy związane z dziećmi. Bardzo spodobało mi się, że nie ma tu jakichś długich elaboratów - jest problem, więc mamy zwięźle i na temat rozpisane, jak sobie z nim radzić. Kaz Cooke wie, że początkujący rodzic nie ma za wiele czasu, więc wiedza musi być podana w skondensowany sposób. Mnóstwo wyczerpujących odpowiedzi oraz ogromna bibliografia pozwalają rozszerzać wiedzę na interesujące nas tematy. Co istotne, Cooke nie podaje tylko tytułu i autora książki, którą poleca, lecz prawie każdą z nich krótko opisuje, więc wiemy, czego się spodziewać.

Publikacja ta zawiera mnóstwo istotnych wskazówek dla poszczególnych grup wiekowych. Jako że książka skierowana jest głównie do ludzi, którzy po raz pierwszy zostali rodzicami (ale nie tylko!), wiadomym jest, iż najwięcej informacji dotyczy noworodków i niemowląt do pierwszego roku życia. "Dzieciozmagania" są swoistym kompendium, ale nie ma w nim sztywnych reguł. Kaz Cooke nie pisze, że rodzic coś MUSI zrobić, ona jedynie pokazuje możliwe drogi rozwiązań, często powtarzając, że każde dziecko jest inne, więc i każde rozwija się w swoim tempie. Równie często zaznacza, że jeśli nas coś jako rodziców niepokoi w rozwoju pociechy, to najlepiej skonsultować się z pediatrą lub innym lekarzem (w zależności od podejrzewanej dolegliwości u bobasa). Duży nacisk został położony na rytuały w życiu niemowląt i ogólnie dzieci - na szczęście sama doszłam do tego przed przeczytaniem tej książki. Zresztą autorka często powtarza, że mamusie i tatusiowie muszą zawierzyć swojemu instynktowi, dzięki czemu szybciej zrozumieją swoje dziecko. Ważna też jest obserwacja swojej pociechy, bo to, że u sąsiadki/kuzynki/koleżanki jakaś metoda się sprawdziła, nie oznacza, że zadziała ona w naszym przypadku.

W "Dzieciozmaganiach" nie brakuje tego charakterystycznego poczucia humoru, za który tak polubiłam autorkę. Szczególnie jeśli pisze ona, że idealna mama ma czas na pedicure, manicure, "wyrywanie zbędnych włosków pęsętą, depilację woskiem, tralala, tere-fere kuku, nakręcanie, modelowanie" itp.. Ogromny plus należy się Kaz Cooke za realistyczne podejście do macierzyństwa. Inna rzecz, że książka najzwyczajniej w życiu dodaje otuchy i pociesza matki udręczone nocnym wstawaniem na karmienie czy wiecznie marudzącym niemowlakiem. Pokazuje, że tyle matek przed nami dawało sobie jakoś z tym radę, że i nam się uda. Jest to po prostu kwestią czasu.

Ja przeczytałam "Dzieciozmagania" od deski do deski, stąd czasem dawało się zauważyć pewne powtórzenia (o których jednak autorka lojalnie ostrzega na początku). Uważam jednak, że jest to ten typ publikacji, do którego zagląda się nieraz, w zależności od potrzeb lub problemu (kiedy nie chcemy z każdą błahostką dzwonić do naszej położnej lub pediatry). Wiem już, że nie będzie to książka do "zbierania kurzu" w biblioteczce i że muszę mieć ją pod ręką. To "must have" każdej młodej mamy!


Za egzemplarz recenzencki dziękuję Księgarni internetowej BookMaster.pl


4 komentarze:

  1. Przydatna książka. Jak będę w ciąży, na pewno sobie o niej przypomnę.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja na razie coś nie dam rady nic takiego czytać, też mi bliżej póki co z tą porcelaną eh. Ciekawe ile kosztuje, bo ten pierwszy tytuł dość drogi. Ogólnie słyszałam, że fajne książki. Może upiekę dwie pieczenie na jednym ogniu - kupię przyjaciółce w prezencie i pożyczę - jesteśmy w tym samym tyg ciąży heheh :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gratuluję serdecznie:) i życzę zdrówka:).
      No ceny dosyć konkretne, ale ja mam akurat egz.recenzencki.
      To jest myśl, podzielić się lekturą hihi - swoją drogą też mam koleżankę, która rodziła w podobnym terminie, co ja ;-).

      Usuń
  3. Dużo dobrego słyszałam o książkach Cooke, więc muszę w końcu zabrać się za nie. Tylko wypadałoby mieć nieco czasu wolnego, bo jednak nie da się ukryć, że to porządne tomiska. :)

    OdpowiedzUsuń

Drogi Gościu, witaj w moim książkowym świecie. Ucieszę się, jeśli zechcesz zostawić po sobie ślad w postaci komentarza. Każda opinia jest dla mnie ważna, również ta negatywna, ale proszę Cię przy tym o kulturę wypowiedzi.

Opisując książki, staram się działać w zgodzie z własnym sumieniem. Publikuję tu moje opinie, a zrozumiałym dla mnie jest, że każdy ma swój gust i to, co podoba się mnie, nie musi Tobie. Zatem zarówno sobie, jak i Tobie życzę wyrozumiałości ;)