wtorek, 16 lipca 2013

Filmowo cz. 2


Kolejny film godny polecenia to według mnie „Test” (ang.”Exam”). Jego treść można w zasadzie opisać jednym zdaniem. Osiem osób przystępuje do ostatniego etapu rekrutacji na stanowisko w pewnej potężnej, acz dosyć tajemniczej organizacji. W zasadzie nie można powiedzieć nic więcej, inaczej zacznie się spojlerowanie.



To naprawdę intrygujący thriller psychologiczny, którego akcja dzieje się w jednym miejscu. Pomimo, wydawałoby się, nudnego „tła” film wciąga. Wymaga skupienia i, co najważniejsze, myślenia. Ale jakaż potem jest satysfakcja, że się wszystko rozgryzło. „Test” ukazuje, jak zmieniają się ludzie w obliczu stresujących sytuacji. Ciekawy obraz znanego nam wszystkim „wyścigu szczurów” – tyle w wielkim skrócie. Naprawdę polecam!

* * *

Zauroczona Gerardem Butlerem w „Olimpie…” postanowiłam przyjrzeć się dokładniej filmografii autora i tym sposobem trafiłam na „Wysoką falę” (ang.” Chasing Mavericks”).


Z opisu dystrybutora:

Oparta na autentycznych wydarzeniach opowieść o młodości słynnego surfera Jaya Moriarity'ego (Jonny Weston). W wieku 15 lat Jay odkrywa, że mityczna dla surferów fala, zwana "Mavericks" (jedna z największych na świecie), pojawia się niedaleko jego domu w Santa Cruz w Kalifornii. Prosi o pomoc miejscową legendę surfingu Frosty'ego Hessona (Gerard Butler), aby nauczył go, jak poradzić sobie z tak wielkim wyzwaniem. Ich wspólne treningi, a z czasem przyjaźń, pozwalają Jayowi zmierzyć się z "Mavericks", a nawet z czymś więcej.

„Wysoka fala” to naprawdę dobry film o pasji i dążeniu do celu. Zawiera w sobie elementy pouczające, ale podane w interesujący sposób. Znajdziemy tam również wątek miłosny i sporo wzruszających momentów. Nie obyło się bez schematu mistrz – uczeń, ale dzięki temu obraz nabrał ostrości. Najlepiej uczyć się przecież pod okiem nauczyciela, który potrafi odpowiednio nakierować ucznia. Nie sposób nie wspomnieć o widokach – tak pięknego morza, jego nieujarzmionego piękna, dawno nie miałam okazji oglądać. Chapeau bas dla duetu reżyserskiego.

„Wysoka fala” naprawdę chwyta za serce, chyba za sprawą tego, że oparta jest na faktach. 

Ten film inspiruje do tego, by podążać za własnymi marzeniami, bo jak powiedział prawdziwy (którego historię opowiada niniejszy film) Jay:

Należy czerpać radość ze wszystkiego. Trzeba cieszyć się wszystkim, co daje nam życie. Mamy na to tylko jedną szansę, która trwa krótką chwilę. Dlatego smakujmy ją.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Drogi Gościu, witaj w moim książkowym świecie. Ucieszę się, jeśli zechcesz zostawić po sobie ślad w postaci komentarza. Każda opinia jest dla mnie ważna, również ta negatywna, ale proszę Cię przy tym o kulturę wypowiedzi.

Opisując książki, staram się działać w zgodzie z własnym sumieniem. Publikuję tu moje opinie, a zrozumiałym dla mnie jest, że każdy ma swój gust i to, co podoba się mnie, nie musi Tobie. Zatem zarówno sobie, jak i Tobie życzę wyrozumiałości ;)