W styczniu przeczytałam 16 książek. Jestem z tej liczby zadowolona, ale równocześnie zastanawiam się, czy będę w stanie w najbliższych miesiącach pobić ten mój mały rekord. Za najciekawsze uznaję "W krainie białych obłoków" oraz "Higieniści. Z dziejów eugeniki".
Łącznie przeczytałam 5957 stron, co daje średnio 192 strony dziennie ;-) (chyba całkiem nieźle?).
Jeśli chodzi o wyzwanie "Przeczytam tyle, ile mam wzrostu" to osiągnęłam pułap 43 cm, więc pozostało mi 130 cm. W tym tempie powinnam się szybko uwinąć.
Napisałam 22 posty, z czego 17 to recenzje książek. Reszta to przysłowiowy misz-masz:P
źródło |
jejku, jakie wyniki!!! Gratuluję
OdpowiedzUsuńNo to gratki :) ja jeszcze tych różnych wyzwań nie ogarniam, chociaż na blogspocie jak i w ogóle w sferze blogowania troszku już siedzę... od niedawna dopiero bardziej ruszyłam w kierunku jedynie literackim, dla którego wczoraj stworzyłam nawet osobny blog :) dla mnie w styczniu fenomenem książkowym była 1 część sagi Wybranych C.J. Daugherty. Tak wiem, że każdy się tym jara, ale książka na prawdę jest godna uwagi (bynajmniej moim zdaniem)
OdpowiedzUsuńWow, genialny wynik ;) Ja jak na razie dobiłam do 16cm (chyba...), więc nie dorastam ci do pięt ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i życzę równie owocnego lutego!
Gratuluje wyników
OdpowiedzUsuńGratuluję wyniku, Trzymam kciuki, żeby w lutym było jeszcze lepiej
OdpowiedzUsuńTo naprawdę świetny wynik. Oby tak dalej.
OdpowiedzUsuńDużo, dużo! Sama jeszcze nigdy nie osiągnęłam takiego wyniku ;). Gratuluję i życzę równie owocnego lutego!
OdpowiedzUsuńProsimy więc nie garbieć, nie garbieć… ;-)
OdpowiedzUsuńProsimy więc, dla dobra literatury, nie garbieć! ;-)
OdpowiedzUsuńGratuluję!! Większego wyniku chyba nie widziałam :D
OdpowiedzUsuńDziękuję pięknie za miłe słowa:D Oj tam, akurat tak się złożyło, że mogę nieco więcej czasu poświęcić na czytanie, ale nie wiem, jak długo to potrwa :) Więc pewnie szybko moje wyniki ulegną pogorszeniu:P
OdpowiedzUsuńJa w styczniu przeczytałam sześć książek i uważam to za spory sukces :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że kiedyś uda mi się osiągnąć podobny wynik do Twojego.
Jestem pod wrażeniem, nigdy nie przeczytała tylu książek w miesiącu. Gratuluję i życzę dalszych sukcesów.
OdpowiedzUsuń