poniedziałek, 12 maja 2014

Pamela Druckerman, Dziecko dzień po dniu. 100 złotych zasad francuskiego wychowania


Autorka znanej wielu czytelnikom książki „W Paryżu dzieci nie grymaszą” postanowiła podsumować i zebrać w całość zasady „francuskiego wychowania”. „Dziecko dzień po dniu” to kompendium wiedzy zdobytej przez Pamelę Druckerman. Pewnie nie są to wszystkie zasady, które warto stosować w stosunku do swojego potomstwa, ale z pewnością są to te najważniejsze – które znacząco mogą ułatwić życie świeżo upieczonym rodzicom.

„Dziecko dzień po dniu” to książeczka do przeczytania w ciągu – mniej więcej – dwóch godzin. Zapewniam Was – mimo że rodzicem jeszcze nie jestem, ale aktywnie obserwuję otaczający mnie świat i chodzących po nim ludzi (w tym rodziców!) – że nie będą to godziny stracone.

Publikacja ta zawiera wiele naprawdę sensownie brzmiących porad dotyczących życia i wychowywania dzieci. Książka podzielona jest tematycznie na krótkie rozdziały. Jeżeli chodzi o tematykę, to autorka oprowadza nas początkowo po ciąży w wydaniu francuskim, pierwszych dniach dziecka w domu i potrzebie mówienia do niego, kwestiach związanych ze spaniem; sporo uwagi poświęca żywieniu dzieci i wszelkim zasadom z nim powiązanym, nauce cierpliwości i sztuce odmawiania dziecku. Autorka zapewnia, że stosowanie tych prostych zasad może znacząco podnieść jakość życia rodziny. Ale o tym za moment.

Pamela Druckerman stara się na każdym kroku wyjaśniać, że małe dziecko to też… człowiek! – na dodatek myślący. Uważa więc, że nauczenie go pewnych rzeczy wymaga jedynie cierpliwości i systematyczności. Dzieci naprawdę szybko się uczą – a to może ułatwić codzienną egzystencję. Przykładem może być sen dziecka – jeżeli rodzice zrozumieją rytm snu i nie będą się zrywać na każde kwilenie bobasa, to – prawdopodobnie – dziecko nauczy się w miarę spokojnie przesypiać noce. Podkreślona zostaje jednak istotna kwestia – nie należy się spodziewać nagłych, oszałamiających rezultatów – spokojny sen dziecka jest ponoć wynikiem zdroworozsądkowego podejścia jego rodziców do niego przez dłuższy czas – dziecko samo „nauczy się” spokojnego spania bez ciągłych pobudek. A wyspani rodzice… to szczęśliwi rodzice! Jedna ze „złotych zasad” brzmi: „wszyscy jemy to samo” – nieco mnie to zdziwiło, ale po głębszym namyśle stwierdziłam, że… ma to sens. Wiadomo, nie mówimy tu o niemowlętach, tylko dzieciach, które już zaczynają próbować „dorosłego jedzenia”. Dzieci uczą się wtedy, że posiłki to przyjemność i radość ze spędzania czasu z rodziną. A jakież to ułatwienie dla gotującej mamy!

Bardzo przypadł mi do gustu język tej książeczki. Autorka w prosty, przejrzysty sposób omawia złote zasady postępowania z małymi ludźmi. Robi to niejednokrotnie w bardzo zabawny, humorystyczny sposób. Ciekawym dodatkiem do lektury są zamieszczone na końcu książki „Ulubione przepisy z paryskiego żłobka” oraz tygodniowy jadłospis z tegoż miejsca – oczywiście przykładowy.

Jeżeli chodzi o minusy, po po pierwsze: lektura ta mogłaby być znacznie dłuższa. Przyjemnie mi się ją czytało i z lekkim rozczarowaniem przewracałam ostatnią kartkę. Po drugie: irytujące były ciągłe zwroty "francuscy rodzice", "Francuzi" - zdaję sobie sprawę, że jest to poradnik oparty na przykładach francuskich rodzin, ale może dałoby się te zwroty zastąpić jakimiś wyrazami bliskoznacznymi? Chociaż... może się czepiam za bardzo?

Uprzedzam lojalnie – recenzowałam tę książkę z perspektywy laika – kobiety, która jeszcze matką nie została, więc moja ocena jest bardzo subiektywna i nie jest poparta matczynym doświadczeniem.

Polecam szczególnie przyszłym rodzicom.




Grubość książki: 0,90 cm




Za egzemplarz recenzencki dziękuję portalowi SZTUKATER oraz Wydawnictwu Literackiemu ;-)

9 komentarzy:

  1. Ciężko mi się odnieść, gdyż nie mam jeszcze dzieci. Na pewno dla kogoś taka publikacja będzie przydatna.

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie mam dzieci, więc książka nie dla mnie jeszcze :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Kiedyś pewnie sięgnę ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Na razie matką nie jestem, więc trudno i mi byłoby ocenić ten poradnik...
    Ale fajnie, że takie coś powstaje :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Obecnie nie jestem zainteresowana ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Czytałam pierwszą część, ale na razie dzieci nie mam, więc książka mnie szczególnie nie interesuje ;d

    OdpowiedzUsuń
  7. Mimo iż wydaje się być ciekawy, to jednak mówię "nie", ponieważ nie przepadam za czytaniem poradników, a dzieci i tak jeszcze nie mam... :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Dziecka jeszcze nie mam, chociaż baardzo chcę, ale najpierw trzeba ustabilizować się odpowiednio, aby zabierać za tak poważne sprawy. ;-) Mimo to uwielbiam czytać takie książki, zatem na pewno sięgnę po ten poradnik.

    OdpowiedzUsuń
  9. Również nie mam dzieci,ale poważnie się zastanawiam nad tym, ostatnio interesuje się tego typu publikacjami.

    OdpowiedzUsuń

Drogi Gościu, witaj w moim książkowym świecie. Ucieszę się, jeśli zechcesz zostawić po sobie ślad w postaci komentarza. Każda opinia jest dla mnie ważna, również ta negatywna, ale proszę Cię przy tym o kulturę wypowiedzi.

Opisując książki, staram się działać w zgodzie z własnym sumieniem. Publikuję tu moje opinie, a zrozumiałym dla mnie jest, że każdy ma swój gust i to, co podoba się mnie, nie musi Tobie. Zatem zarówno sobie, jak i Tobie życzę wyrozumiałości ;)