Od jakiegoś czasu odczuwam znaczny spadek formy. Niby czytam, ale jakoś jakby mniej i częściej muszę się dodatkowo mobilizować do czytania. Może to ta wiosna za oknem tak na mnie działa? W ogóle to nie wiem, jak i kiedy minął mi ten miesiąc. Mógłby ten czas nieco zwolnić...
A teraz kilka liczb w tym podsumowaniu:
Przeczytałam w minionym miesiącu 12 książek (ajajaj, z miesiąca na miesiąc spada liczba przeczytanych).
Gdybym miała kierować się kryterium zachwytu, to pierwsze miejsca wyglądałyby tak:
1. Zbigniew Lew-Starowicz, Pan od seksu (recenzja wkrótce)
2. Lesley Downer, Córka samuraja
3. Benjamin Weiser, Ryszard Kukliński. Życie ściśle tajne
4. Cameron Diaz, Sandra Bark, Ja, kobieta
5. Manula Kalicka, Szczęście za progiem
Łącznie przeczytałam 3594 stron, co daje około 120 stron dziennie.
Jeśli chodzi o wyzwanie "Przeczytam tyle, ile mam wzrostu" to przeczytałam kolejne 25,7 cm. Mój wzrost 173 cm - 43 cm (styczeń) = 130 cm - 40,5 cm (luty) = 89,5 - 31,7 (marzec) = 57,8 - 25,7 (kwiecień) = do przeczytania pozostało mi jeszcze 32,1 cm. Szacuję, że za miesiąc, dwa uporam się z tym wyzwaniem. Może uda mi się podwoić swój wzrost w ciągu czytelniczego roku? :D
Napisałam 14 postów, z czego 12 to recenzje książek.
A jak Wam minął kwiecień? :)
Ty przy dwunastu książkach mówisz, że spada - ja z kolei cieszę się, że do dwunastu w kwietniu w ogóle dobiłam :P
OdpowiedzUsuń;) rozumiem Cię, ale ostatnio mam spore możliwości poświęcania dużej ilości czasu na czytanie, a nie zawsze to wykorzystuję i to mnie wkurza:P Początek roku był lepszy, dlatego napisałam, że spada ;)
Usuń12 przeczytanych książek to świetny wynik, naprawdę! Życzę radości z czytania i motywacji :)
OdpowiedzUsuńDziękuję i... no wiesz, głowa do góry;)
UsuńHuh... i Ty to nazywasz złym wynikiem? Spójrz na moje statystyki to się lewą kostką prawej nogi przyżegnasz... ja przeczyatałam 2 książki ! :D
OdpowiedzUsuńJeszcze jakieś półtora roku temu też zdarzały mi się takie miesiące, więc się nie przejmuj.
UsuńOj kochana, przeliczasz moje zdolności manualne - lewą kostką prawej... ;) haha, świetny tekst - pozwolę go sobie czasem zacytować ;)
Twoje statystyki są oszałamiające (chciałabym kiedyś móc pochwalić się podobnymi). Mam nadzieję, że jesteś zadowolona z jakości przeczytanych książek.
OdpowiedzUsuńNa ogół tak:D
UsuńU mnie kwiecień nieźle, ale nie tak znakomicie jak u Ciebie, pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńSama martwię się swoim spadkiem formy... Liczę na to, że ma wypadnie lepiej:) Twoje 12 książek uważam za bardzo bardzo dobry wynik:)
OdpowiedzUsuń