piątek, 8 lipca 2016

Ilona Łepkowska, Pani mnie z kimś pomyliła



Znając dorobek pani Ilony Łepkowskiej spodziewałam się lekkiej, łatwej i przyjemnej kobiecej powieści. Nie sądziłam jednak, że okaże się ona tak zabawna. Nie pamiętam, kiedy podczas czytania aż tak dobrze się bawiłam. Co rusz jakaś sytuacja lub dialog powodowały uśmiech na mej twarzy. "Pani mnie z kimś pomyliła" to świetna, relaksująca lektura, której nie brak... morału.

Przyjemność z czytania czerpałam zapewne również dlatego, że mniej więcej znam postaci, na których wzorowała się autorka tworząc bohaterów trzecioplanowych. Choć słowo "znam" to za dużo powiedziane - czasem widzę ich w telewizji, a czasem czytam o nich na portalach plotkarskich. Chodzi mi raczej o fakt, że kiedy Łepkowska pisze o wysokim dziennikarzu z poczuciem humoru prowadzącym pasmo śniadaniowe, to wiem, że chodzi o Marcina P. I mogłabym takich przykładów przytaczać więcej. W związku z powyższym śmiem twierdzić, że powieść Ilony Łepkowskiej skierowana jest raczej do kobiet. Raczej niewielu mężczyzn interesuje się ploteczkami z show-biznesu, a jeśli już - to który się do tego przyzna?

Główna bohaterka, Joanna to kobieta w średnim wieku, wychowująca samotnie córkę Misię. Jako że były mąż często spóźnia się z alimentami, Joanna próbuje łapać wszelkie możliwe zlecenia (jest tłumaczem włoskiego), ale i tak prowadzą z Misią oszczędny tryb życia. Mimo tej skromnej egzystencji kobieta obiecała córce wyjazd językowy do Londynu. Niestety szanowny małżonek oznajmia, że nie zapłaci swojej połowy za wycieczkę. Nie patyczkuje się z córką i oznajmia jej to wprost. Joanna ma jednak swój honor, obiecała córce wyjazd, to choćby miała góry poruszyć, kasę znajdzie... W wyniku pewnych perypetii w tym samym czasie kobieta ląduje na planie nowego programu telewizyjnego. Początkowo występuje tam w dobrze sobie znanej roli - tłumaczki. Wkrótce jednak musi się zmierzyć z kolejną rolą. Gdy jej się to uda, jej życie ulegnie diametralnej zmianie.

To przyjemna, ciepła opowieść nie tylko o krwiożerczym show-biznesie, który połyka swoje ofiary, a po ich wykorzystaniu wypluwa. To historia o tym, jak ważni są przyjaciele, którzy pilnują, żeby woda sodowa nie uderzyła do głowy. To opowieść o rzeczywistości piękniejszej (przynajmniej pozornie) od marzeń, o naiwności, a także o płytkości życia "gwiazd". Z historii Joanny płynie też jeden prosty, ale ważny wniosek: nigdy nie jest za późno na zmiany w swoim życiu.

"Pani mnie z kimś pomyliła" jest powieścią napisaną zadbaną polszczyzną. Styl lekki, adekwatny do fabuły. Pewnie ktoś znający realia telewizyjne mógłby odnaleźć jakieś braki czy mankamenty fabularne, ja jednak jestem laikiem i ich nie dostrzegam. Podczas czytania świetnie się bawiłam, a to - jak na powieść czytaną latem - argument przemawiający za tym, by polecać ją innym.

Jeżeli sądzisz, że show-biznes jest dla Ciebie, ...że jest tak piękny, kolorowy i błyszczący, jak to opisują gazety lub portale plotkarskie... to przeczytaj najpierw powieść Ilony Łepkowskiej. A po jej lekturze - wyciągnij odpowiednie wnioski.


Za egzemplarz recenzencki serdecznie dziękuję Wydawnictwu MUZA

3 komentarze:

  1. Pewnie śmiałabym się przy jej czytaniu:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Rewelacyjna książka. Pokazuje światy celebrytów od kuchni.

    OdpowiedzUsuń
  3. Jestem w trakcie czytania i nie mogę się oderwać.
    Rewelacja... pełna uroku, humoru i w dobrym stylu napisana.

    OdpowiedzUsuń

Drogi Gościu, witaj w moim książkowym świecie. Ucieszę się, jeśli zechcesz zostawić po sobie ślad w postaci komentarza. Każda opinia jest dla mnie ważna, również ta negatywna, ale proszę Cię przy tym o kulturę wypowiedzi.

Opisując książki, staram się działać w zgodzie z własnym sumieniem. Publikuję tu moje opinie, a zrozumiałym dla mnie jest, że każdy ma swój gust i to, co podoba się mnie, nie musi Tobie. Zatem zarówno sobie, jak i Tobie życzę wyrozumiałości ;)