Dziś pochwalę się moją pierwszą metamorfozą pewnego "mebelka" w stylu shabby chic. Natchniona po remoncie sypialni postanowiłam pobawić się w dekoratora wnętrz i buszując po stronach internetowych zapoznałam się z tematem postarzania przedmiotów. Do szczęścia potrzebowałam w zasadzie tylko farb akrylowych, zwykłej świeczki i lakieru akrylowego. Oto pudełko na różności
PRZED:
PO:
Wiem, że nie jest idealne, ale szczerze powiem: sądziłam, że będzie znacznie gorzej:P Mnie się podoba, a co Wy sądzicie o takich reaktywacjach? :)
Ja jestem zachwycona. Choć gdybym była na Twoim miejscu, na pudełeczku namalowałabym coś z motywem przewodnim lawendy, uwielbiam ten styl :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam:
im-bookworm.blogspot.com
Gdzie znalazłaś instrukcję jak postarzyć mebel? :-)
UsuńByłabym wdzięczna za informację.
dziękuję, będę zaglądać :) co do instrukcji, to kierowałam się poradami stąd: http://na-stole-cos-z-niczego.blogspot.com/2012/06/postarzanie-przedmiotu-technika-shabby.html :)
UsuńCo do lawendy, to również chętnie bym jej użyła, ale nie wiem jak :]
Ładnie Ci wyszło:)
OdpowiedzUsuńDziękuję za miłe słowa, ale wiem, że do perfekcji mi daleko :)
UsuńBardzo przyjemne pudełko:)
OdpowiedzUsuń