Minął już prawie tydzień, a wciąż nie zdążyłam pochwalić się książkowymi zdobyczami z Wydawnictwa ZNAK. Jak tylko dostałam e-maila z informacją o promocji do -80%, weszłam na stronkę i... przepadłam. Na takie okazje warto czekać, tym bardziej, że niektóre z poniższych pozycji dostałam za mniej niż 1/4 ceny okładkowej!
Przyznam jednak szczerze, że od jakiegoś czasu staram się kupować jedynie książki, które bardzo chcę mieć w swoim księgozbiorze. Wprawdzie na brak miejsca nie mogę narzekać i "kątów" na przyszłe regały wciąż mam całkiem sporo, ale nie chciałabym zagracać niepotrzebnie przestrzeni życiowej (swoją drogą niedługo może pochwalę się nowo nabytym regałem, który powiększył moją biblioteczkę) i po prostu uważniej staram się kompletować swoje zbiory. Tym bardziej, że obecnie większość wydatków oscyluje wokół tej małej istotki, która rośnie pod moim serduchem. No ale ponoć szczęśliwa mama to szczęśliwe dziecko, także tego... ;-)
Popatrzcie, co nabyłam podczas black friday:
Myślę, że doskonale widać wszystkie tytuły, więc nie będę ich przepisywać. Naj naj najbardziej cieszę się chyba z książki Marty Orzeszyny - miałam ją na uwadze od dawna, ale... czekałam i jak widać doczekałam się :-). Dwie z powyższych książek planuję przeznaczyć na prezenty: tę o Łukaszence oraz "Dziennik watykański".
Jak pewnie zauważyliście, znalazły się tu również pozycje dla dzieci - tak wiem, moje dziecko będzie miało przechlapane, skoro już teraz kompletuję dla niego biblioteczkę. Kto z Was pamięta dobranockę o Madeline? Bardzo ją lubiłam, ale kompletnie nie wiedziałam, czego się spodziewać po jej książkowej wersji. Jestem mile zaskoczona - zobaczcie, co znalazłam w środku:
Wspaniałe rysunki!
A tak prezentują się obydwie dziecięce pozycje:
To były bardzo udane łowy! A czy Wy skorzystaliście z promocji podczas ubiegłego piątku?
Pozdrowionka! :D
Ojojoj, ale Skradziona to nie jest dobra książka...
OdpowiedzUsuńMówisz? No cóż, będę się musiała przekonać na własne oczy :-).
Usuń"Antoine" jest absolutnie genialna, to jedna z najlepszych biografii, jakie kiedykolwiek czytałam:)
OdpowiedzUsuńJa nie skorzystałam niestety i bardzo żałuję. Twoje zdobycze są piękne.
OdpowiedzUsuńŁadnie się obłowiłaś :)
OdpowiedzUsuńZazdroszczę ci ilości miejsca, ja już praktycznie go nie mam, dlatego baaaardzo cieszę się, że mam czytaka, tam mieści się dużo książek. Dlatego black friday był mój!!! A później był jeszcze cyber monday... kupiłam w sumie 5 dla siebie, 3 książkowe są przygotowane jako prezenty. Jak ja lubię takie promocje :)
OdpowiedzUsuńGratuluje łowów i życzę miłego czytania. Madeline pamiętam w wersji telewizyjnej, uwielbiałam ją, ale przyznam, że książki nie miałam chyba nigdy w rękach.