Listopad zaczęłam książką o życiu, a zakończyłam publikacją o umieraniu. Ot, taka życiowa klamra mi wyszła...
Podobnie jak w przypadku "Bez znieczulenia. Jak powstaje człowiek" jest to publikacja w formie wywiadu. Tym razem Magdalena Rigamonti rozmawia z jedynym polskim balsamistą i robi to w nienachalny sposób. O życiu i narodzinach z reguły rozmawiamy chętnie, o śmierci - już niekoniecznie. Wychodzimy z założenia: po co myśleć o nieprzyjemnych sprawach? Śmierć i tak nas nie ominie, więc po co się stresować?
"Bez strachu. Jak umiera człowiek" to publikacja potrzebna. Dowiadujemy się z niej, co dzieje się z ludzkim organizmem tuż po śmierci, jak przebiegają wszystkie procesy rozkładające ciało. Adam Ragiel zdradza też kilka sekretów swojej branży - wiedzieliście na przykład, że do nałożenia pośmiertnego makijażu używa się specjalnie wytworzonych podkładów - "zwykłe" nie przykryłyby odcienia skóry i nie wytrzymały długo na niej..?
Książka napisana ze smakiem. Odpowiada na wiele pytań, które często chcielibyśmy zadać, ale nie bardzo wiemy, do kogo się z nimi zwrócić. Zaspokaja elementarną ciekawość dotyczącą procesu, który dotknie każdego z nas...
Matko, nie wiem czy chcę wiedzieć, jak postępuję rozkład ludzkiego ciała. Ale jestem zaintrygowana, nie wiedziałam, że istnieje taka książka.
OdpowiedzUsuńWidziałam książkę i jestem skłonna po nią sięgnąć.
OdpowiedzUsuńSam opis brzmi drastycznie... ale każdy zadaje sobie pytanie jako to jest po... nie wiem czy bym przeczytała.
OdpowiedzUsuń