środa, 29 lipca 2015

Charlotte Link, Gra cieni


Uwielbiam pióro Charlotte Link i nie kryję się z tym. Owszem, autorka ma w swoim dorobku powieści i lepsze, i nieco słabsze (niedoścignionym wzorem, który pamiętam do dziś, jest "Dom sióstr"). Jednak zawsze potrafi mnie czymś zaskoczyć. Nie inaczej było i tym razem.

Główny bohater, David Bellino, to ustawiony facet. Odziedziczył majątek, ma mnóstwo kasy, sztab ludzi do swojej dyspozycji i... zagmatwaną przeszłość, która nie daje mu spokoju. By się z niej niejako rozliczyć, postanawia zorganizować spotkanie z przyjaciółmi z dawnych lat: Giną, Natalie, Mary i Steve'm. Podczas wspólnej kolacji rzuca im gorzkie pytanie: "kto z Was chce mnie zabić?". Ciekawie, prawda? No i zaczynają się retrospekcje - okazuje się, że każdej z wymienionych powyżej osób David "zalazł za skórę" i to dość mocno. Czy jednak na tyle mocno, by go zamordować..? Rano bowiem okazuje się, że David nie żyje...

To, co za każdym razem ujmuje mnie w powieściach pani Link to "dopieszczenie" wątków z przeszłości i umiejętne zgranie ich z fabułą rozgrywającą się współcześnie. Każdy niuans z dawnych lat ma znaczenie, ale jednocześnie autorka zdaje sobie sprawę, że nie można od razu wykładać wszystkich kart na stół, dlatego stopniowo odkrywa przed nami kolejne szczegóły z przeszłości bohaterów. Charlotte Link jak zwykle zaskakuje ciekawymi intrygami, przy czym trzeba jasno powiedzieć, że jej bohaterowie charakterologicznie rozpisani są na części pierwsze. To najczęściej dosyć pogmatwane osobowości, które nie miały łatwego życia. Drobny minus za brak dokładniejszego osadzenia fabuły w czasie i przestrzeni - brak kontekstu historycznego czyni powieść nieco uboższą (wprawdzie autorka podaje lata akcji, ale w zasadzie nic ponadto).

Zawsze mam mały problem z dokładną klasyfikacją powieści pani Link - w tym przypadku trzeba by mówić o powieści psychologiczno-obyczajowej, dla której morderstwo jest tylko tłem. Ważniejsze są motywy działania bohaterów, to co siedzi w ich głowach...

To powieść ukazująca w całej rozciągłości, że czasem jedno - zdawałoby się - błahe zdarzenie może zmienić nasze życie o 180 stopni.

Na koniec smutne, ale prawdziwe stwierdzenie:
(...) przyjaźń może zniknąć równie szybko i bez śladu, jak gwiazdy na porannym niebie - nie zostaje nic, gdy życie pokaże swe surowe oblicze i czysty egoizm okazuje się bardziej opłacalny (s.497).


Grubość książki: 2,90 cm

7 komentarzy:

  1. Zachęciłaś mnie do powyższej książki, a cytat przez Ciebie umieszczony jest niestety bardzo prawdziwy...

    OdpowiedzUsuń
  2. A ja jeszcze nie poznałam prozy tej autorki. Muszę to koniecznie zmienić.

    OdpowiedzUsuń
  3. Wiele, naprawdę wiele dobrego słyszałam o Link i (nie wiem jak, naprawdę!) nic dotąd nie czytałam.
    Czuję się mocno zacofana;P

    OdpowiedzUsuń
  4. Uwielbiam tę autorkę, więc koniecznie muszę przeczytać:)

    OdpowiedzUsuń
  5. dużo o autorce czytam, ale jej powieści jeszcze przed mną.

    OdpowiedzUsuń
  6. Moja mama już czytała i mówiła, że super;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Jestem bardzo ciekawa książek tej autorki, już ostatnio chciałam wziąć jej książkę, jednak ostatecznie wybrałam coś innego. No cóż, następnym razem pewnie się zdecyduję na jej książkę i przeczytam. Możliwe że akurat po tę sięgnę na początek bo uwielbiam książki o takiej tematyce :)

    OdpowiedzUsuń

Drogi Gościu, witaj w moim książkowym świecie. Ucieszę się, jeśli zechcesz zostawić po sobie ślad w postaci komentarza. Każda opinia jest dla mnie ważna, również ta negatywna, ale proszę Cię przy tym o kulturę wypowiedzi.

Opisując książki, staram się działać w zgodzie z własnym sumieniem. Publikuję tu moje opinie, a zrozumiałym dla mnie jest, że każdy ma swój gust i to, co podoba się mnie, nie musi Tobie. Zatem zarówno sobie, jak i Tobie życzę wyrozumiałości ;)