Niepostrzeżenie, jakiś czas temu,
minęłam magiczną granicę „52 książek” (którą to liczbę zamierzałam osiągnąć w
ciągu trwania jednego czytelniczego roku). A tu jeszcze tyle tygodni czytania
przede mną. Cieszę się, że pobijam swoje własne rekordy. W porównaniu z innymi
wypadam blado, ale oprócz czytania prowadzę normalne życie :P
W ostatnich dniach nie umiałam
się zmusić do tradycyjnego czytania i zabrałam się za audiobooka „Kwiaty na
poddaszu” autorstwa Virginii Cleo Andrews. Po raz pierwszy w życiu spotkałam
się z taką historią. Przez większość czasu miałam ciarki na plecach. Dzieje pewnej rodziny -
niczym z horroru…
Powieść, która przyniosła
kilkanaście lat temu popularność autorce, powraca w nowym wydaniu.
Na okładce czytamy:
Wielki powrót kultowej powieści. Wciągająca historia o rodzinnych
tajemnicach i zakazanej miłości. Szczęśliwą z pozoru rodzinę Dollangangerów
spotyka tragedia – w wypadku samochodowym ginie ojciec. Matka z czwórką dzieci
zostaje bez środków do życia i wraca do swego rodzinnego domu. Niezwykle bogaci
rodzice, mieszkający w ogromnej posiadłości, wyrzekli się córki z powodu jej
małżeństwa z bliskim krewnym, a narodzone z tego związku dzieci uważają za
przeklęte. W tajemnicy przed dziadkiem rodzeństwo zostaje umieszczone na
poddaszu, którego nigdy nie opuszcza. Dzieci żyją w ciągłym strachu, nie
dojadają. W dodatku brat z siostrą niebezpiecznie zbliżają się do siebie...
Nie spotkałam się jeszcze z takim
pomysłem poprowadzenia fabuły. Dzieci, które „chwilowo” przeszkadzają w dążeniu
do uzyskania spadku, muszą zamieszkać na strychu. Tak, dobrze przeczytaliście:
na STRYCHU. Całą historię poznajemy z perspektywy Cathy (Catherine
Dollanganger), dwunastoletniej dziewczynki. Razem ze starszym bratem Chrisem
oraz dwójką przemiłych bliźniaków Cory i Carrie godzi się na pomysł mamy, aby
„przeczekać”, aż ich dziadek (a ojciec ich mamy) umrze, a wtedy oni wyjdą na
wolność, szczęśliwi i bogaci. No tak, zapomniałam dodać, że dziadkowie czwórki
bohaterów są obrzydliwie bogaci. Mają znajomości i generalnie są „szychami” :P
Nie zaakceptowali małżeństwa swojej córki, a o istnieniu dzieci wie tylko
babcia. To ona pomaga ich mamie zorganizować wszystko tak, aby nikt z rodziny
ani służby nie widział, jak wprowadzają dzieci do ogromnego domostwa.
Zaczyna się codzienna egzystencja.
Dzieci nie mają dostępu do światła słonecznego, ciągle przebywają w
pomieszczeniach oświetlanych żarówkami, a o wyjściu na dwór mogą jedynie
pomarzyć. Do ich dyspozycji jest jeden pokój oraz całe poddasze. Muszą same
zadbać o siebie i zorganizować sobie czas. Początkowo nie mają telewizora, więc
starsze rodzeństwo wymyśla gry i zabawy dla bliźniaków. Cathy i Chris znajdują
książki na poddaszu, i spędzają czas na czytaniu. Posiłkami zajmuje się babcia
– codziennie rano, zanim służba wkroczy do kuchni, przynosi im kosz jedzenia.
Niestety w najlepszym razie jedzenie jest „letnie”, nigdy gorące (a to przecież
tak ważne dla małych i młodych żołądków). Początkowo mama odwiedza ich bardzo
często, jednak to się zmienia na niekorzyść. Wpada do nich coraz rzadziej i
rzadziej. Opowiada im o swoim bogatym życiu, o tym, że jeszcze chwila, a
dziadek umrze. Nie zauważa, że coraz bardziej oddala się od swoich dzieci.
Ważną postacią jest tu babcia
bohaterów. Ta kobieta, nazywana przez nich „wiedźmą”, prawdopodobnie nie ma
serca, choć wśród obcych pragnie uchodzić za pobożną i świętą. Tuż po tym, jak
młodzi Dollangangerowie zamieszkali pod jej dachem, serwuje im ona listę zasad,
których muszą przestrzegać. I tak, dla przykładu, chłopcy mają spać w jednym
łóżku, dziewczęta – w drugim; z łazienki mają korzystać na tej samej zasadzie
(nie mogą się tam równocześnie znaleźć dziewczyna i chłopak); nie mogą dotykać
swoich miejsc intymnych, mają się modlić i codziennie czytać fragmenty Biblii
itd. Ta kobieta jest okropna i okrutna, ale więcej dowiecie się, czytając tę
powieść.
Rodzeństwo spędza na strychu
ponad trzy lata (początkowy plan zakładał, że spędzą tam góra dzień – dwa,
dopóki senior nie zaakceptuje ponownie swej córki), doświadczając przemocy,
bezsilności i zwątpienia. Chris i Cathy mogą liczyć w zasadzie tylko na siebie,
a dodatkowo przejęli rolę rodziców dla bliźniąt. To dla całej czwórki bardzo
zły czas, starsi dojrzewają, a młodsi potrzebują czułości i miłości czysto
rodzicielskiej.
Niezrozumiałe do tej pory jest dla
mnie zachowanie ich matki. Jak okrutną trzeba być kobietą, by nie przyznać się
do dzieci przed własnym ojcem? Ba! Żeby zamknąć je na klucz i ukrywać przed
całym światem, byle tylko dostać należny spadek..?
Nie jest to powieść najwyższych
lotów, jeśli chodzi o styl, ale ma w sobie to „coś”, co przyciąga. Dostarcza
ogromu emocji, dotyka tabu i może z tego powodu cieszy się taką popularnością
wśród czytelników na całym świecie.
„Kwiatów na poddaszu” nie da się
zapomnieć, to wstrząsająca historia, która nie pozostawia obojętnym…
Ps. Z pewnością nie jest to
książka dla osób o słabych nerwach.
czytałam jakiś czas temu i książka mnie nie zachwyciła, pomimo tego z ciekawości sięgnę po kolejne części :)
OdpowiedzUsuńTak, zgadzam się. Nie jest najwyższych lotów, ale ma to 'coś'. Stwierdziłam to, choć czytałam tylko kilka pierwszych rozdziałów. Chciałabym w końcu przeczytać całą książkę :)
OdpowiedzUsuńDziwna książka, która miejscami zaskakuje na plus, aby za chwilę czymś zdenerwować. Ogólnie wrażenia pośrednie, ale zła nie była;)
OdpowiedzUsuńJa się w sierpniu opuściłam z czytaniem :( Przepraszam za spam, ale zapraszam Cię na moje rozdanie i pomoc z pewnym konkursie (tylko do końca dzisiejszego dnia), tutaj link i szczegóły - KLIK :)
OdpowiedzUsuńMam wielką ochotę na tę książkę i jak tylko się uporam z tym, co już mam przygotowane do przeczytania, na pewno sięgnę :)
OdpowiedzUsuńSerdecznie zapraszam do mnie :)
Rzeczywiście, to wstrząsająca i bardzo przytłaczająca lektura. Póki co zatrzymałam się na drugim tomie serii, bo aż się boję, co Anrews szykuje w dalszych...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
Najlepsza część sagi. Pozostałe tomy niestety rażą absurdalną fabułą.
OdpowiedzUsuńSłyszałam, że to bardzo dobra książka, ale nie miałam jeszcze okazji jej czytać. Trochę przeraża mnie ta przejmująca fabuła.
OdpowiedzUsuńkolodynska.pl
świetna recenzja, mam tę książkę w planach :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuń