środa, 28 sierpnia 2013

Virginia Cleo Andrews, Kwiaty na poddaszu

Niepostrzeżenie, jakiś czas temu, minęłam magiczną granicę „52 książek” (którą to liczbę zamierzałam osiągnąć w ciągu trwania jednego czytelniczego roku). A tu jeszcze tyle tygodni czytania przede mną. Cieszę się, że pobijam swoje własne rekordy. W porównaniu z innymi wypadam blado, ale oprócz czytania prowadzę normalne życie :P

W ostatnich dniach nie umiałam się zmusić do tradycyjnego czytania i zabrałam się za audiobooka „Kwiaty na poddaszu” autorstwa Virginii Cleo Andrews. Po raz pierwszy w życiu spotkałam się z taką historią. Przez większość czasu miałam ciarki na plecach. Dzieje pewnej rodziny - niczym z horroru…


Powieść, która przyniosła kilkanaście lat temu popularność autorce, powraca w nowym wydaniu.

Na okładce czytamy:

Wielki powrót kultowej powieści. Wciągająca historia o rodzinnych tajemnicach i zakazanej miłości. Szczęśliwą z pozoru rodzinę Dollangangerów spotyka tragedia – w wypadku samochodowym ginie ojciec. Matka z czwórką dzieci zostaje bez środków do życia i wraca do swego rodzinnego domu. Niezwykle bogaci rodzice, mieszkający w ogromnej posiadłości, wyrzekli się córki z powodu jej małżeństwa z bliskim krewnym, a narodzone z tego związku dzieci uważają za przeklęte. W tajemnicy przed dziadkiem rodzeństwo zostaje umieszczone na poddaszu, którego nigdy nie opuszcza. Dzieci żyją w ciągłym strachu, nie dojadają. W dodatku brat z siostrą niebezpiecznie zbliżają się do siebie...

Nie spotkałam się jeszcze z takim pomysłem poprowadzenia fabuły. Dzieci, które „chwilowo” przeszkadzają w dążeniu do uzyskania spadku, muszą zamieszkać na strychu. Tak, dobrze przeczytaliście: na STRYCHU. Całą historię poznajemy z perspektywy Cathy (Catherine Dollanganger), dwunastoletniej dziewczynki. Razem ze starszym bratem Chrisem oraz dwójką przemiłych bliźniaków Cory i Carrie godzi się na pomysł mamy, aby „przeczekać”, aż ich dziadek (a ojciec ich mamy) umrze, a wtedy oni wyjdą na wolność, szczęśliwi i bogaci. No tak, zapomniałam dodać, że dziadkowie czwórki bohaterów są obrzydliwie bogaci. Mają znajomości i generalnie są „szychami” :P Nie zaakceptowali małżeństwa swojej córki, a o istnieniu dzieci wie tylko babcia. To ona pomaga ich mamie zorganizować wszystko tak, aby nikt z rodziny ani służby nie widział, jak wprowadzają dzieci do ogromnego domostwa.

Zaczyna się codzienna egzystencja. Dzieci nie mają dostępu do światła słonecznego, ciągle przebywają w pomieszczeniach oświetlanych żarówkami, a o wyjściu na dwór mogą jedynie pomarzyć. Do ich dyspozycji jest jeden pokój oraz całe poddasze. Muszą same zadbać o siebie i zorganizować sobie czas. Początkowo nie mają telewizora, więc starsze rodzeństwo wymyśla gry i zabawy dla bliźniaków. Cathy i Chris znajdują książki na poddaszu, i spędzają czas na czytaniu. Posiłkami zajmuje się babcia – codziennie rano, zanim służba wkroczy do kuchni, przynosi im kosz jedzenia. Niestety w najlepszym razie jedzenie jest „letnie”, nigdy gorące (a to przecież tak ważne dla małych i młodych żołądków). Początkowo mama odwiedza ich bardzo często, jednak to się zmienia na niekorzyść. Wpada do nich coraz rzadziej i rzadziej. Opowiada im o swoim bogatym życiu, o tym, że jeszcze chwila, a dziadek umrze. Nie zauważa, że coraz bardziej oddala się od swoich dzieci.

Ważną postacią jest tu babcia bohaterów. Ta kobieta, nazywana przez nich „wiedźmą”, prawdopodobnie nie ma serca, choć wśród obcych pragnie uchodzić za pobożną i świętą. Tuż po tym, jak młodzi Dollangangerowie zamieszkali pod jej dachem, serwuje im ona listę zasad, których muszą przestrzegać. I tak, dla przykładu, chłopcy mają spać w jednym łóżku, dziewczęta – w drugim; z łazienki mają korzystać na tej samej zasadzie (nie mogą się tam równocześnie znaleźć dziewczyna i chłopak); nie mogą dotykać swoich miejsc intymnych, mają się modlić i codziennie czytać fragmenty Biblii itd. Ta kobieta jest okropna i okrutna, ale więcej dowiecie się, czytając tę powieść.

Rodzeństwo spędza na strychu ponad trzy lata (początkowy plan zakładał, że spędzą tam góra dzień – dwa, dopóki senior nie zaakceptuje ponownie swej córki), doświadczając przemocy, bezsilności i zwątpienia. Chris i Cathy mogą liczyć w zasadzie tylko na siebie, a dodatkowo przejęli rolę rodziców dla bliźniąt. To dla całej czwórki bardzo zły czas, starsi dojrzewają, a młodsi potrzebują czułości i miłości czysto rodzicielskiej.

Niezrozumiałe do tej pory jest dla mnie zachowanie ich matki. Jak okrutną trzeba być kobietą, by nie przyznać się do dzieci przed własnym ojcem? Ba! Żeby zamknąć je na klucz i ukrywać przed całym światem, byle tylko dostać należny spadek..?

Nie jest to powieść najwyższych lotów, jeśli chodzi o styl, ale ma w sobie to „coś”, co przyciąga. Dostarcza ogromu emocji, dotyka tabu i może z tego powodu cieszy się taką popularnością wśród czytelników na całym świecie.

„Kwiatów na poddaszu” nie da się zapomnieć, to wstrząsająca historia, która nie pozostawia obojętnym…

Ps. Z pewnością nie jest to książka dla osób o słabych nerwach.

9 komentarzy:

  1. czytałam jakiś czas temu i książka mnie nie zachwyciła, pomimo tego z ciekawości sięgnę po kolejne części :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Tak, zgadzam się. Nie jest najwyższych lotów, ale ma to 'coś'. Stwierdziłam to, choć czytałam tylko kilka pierwszych rozdziałów. Chciałabym w końcu przeczytać całą książkę :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Dziwna książka, która miejscami zaskakuje na plus, aby za chwilę czymś zdenerwować. Ogólnie wrażenia pośrednie, ale zła nie była;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja się w sierpniu opuściłam z czytaniem :( Przepraszam za spam, ale zapraszam Cię na moje rozdanie i pomoc z pewnym konkursie (tylko do końca dzisiejszego dnia), tutaj link i szczegóły - KLIK :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Mam wielką ochotę na tę książkę i jak tylko się uporam z tym, co już mam przygotowane do przeczytania, na pewno sięgnę :)

    Serdecznie zapraszam do mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Rzeczywiście, to wstrząsająca i bardzo przytłaczająca lektura. Póki co zatrzymałam się na drugim tomie serii, bo aż się boję, co Anrews szykuje w dalszych...

    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  7. Najlepsza część sagi. Pozostałe tomy niestety rażą absurdalną fabułą.

    OdpowiedzUsuń
  8. Słyszałam, że to bardzo dobra książka, ale nie miałam jeszcze okazji jej czytać. Trochę przeraża mnie ta przejmująca fabuła.
    kolodynska.pl

    OdpowiedzUsuń
  9. świetna recenzja, mam tę książkę w planach :) Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń

Drogi Gościu, witaj w moim książkowym świecie. Ucieszę się, jeśli zechcesz zostawić po sobie ślad w postaci komentarza. Każda opinia jest dla mnie ważna, również ta negatywna, ale proszę Cię przy tym o kulturę wypowiedzi.

Opisując książki, staram się działać w zgodzie z własnym sumieniem. Publikuję tu moje opinie, a zrozumiałym dla mnie jest, że każdy ma swój gust i to, co podoba się mnie, nie musi Tobie. Zatem zarówno sobie, jak i Tobie życzę wyrozumiałości ;)