Krucho, kruchutko było w minionym miesiącu. Może dlatego, że złapała mnie jakaś jesienna chandra, a może również dlatego, że jakoś ciągle brakowało mi na wszystko czasu? Muszę jakoś lepiej zorganizować się w grudniu.
źródło |
Przeczytałam 5 książek. Piszę to zdanie z drżeniem rąk - co się ze mną stało, że tak drastycznie spadła ilość czytanych przeze mnie lektur...? Oby to było tylko chwilowe...
Książką, którą określiłabym mianem "naj naj naj" w listopadzie jest "Krzyk Maorysów" autorstwa Sarah Lark. Saga rodzinna w najlepszym wydaniu. Zakochałam się we wszystkich trzech tomach ("Krzyk Maorysów" jest trzecim, ostatnim) i marzę, by mieć je kiedyś u siebie na półce.
Liczba przeczytanych stron to: 1662, co daje dziennie: 55 stron. Opublikowałam 9 postów. Sześć z nich to recenzje.
W wyzwaniu "Przeczytam tyle, ile mam wzrostu" przeczytałam kolejne 11,20 cm:
173 cm (mój wzrost) + 8,9 (resztka centymentrów z maja) + 46,40 (czerwiec) + 31,7 (lipiec) + 22,20 (sierpień) + 18,90 (wrzesień) + 20,40 (październik) + 11,20 (listopad) = 332,70 cm (do zdublowania mojego wzrostu brakuje mi już zatem tylko 13,30 cm (mam obawy, że nie wyrobię się do końca roku - chyba że narzucę kosmiczne tempo i nie będę zasypiała nad książką, jak to zdarzało się w listopadzie).
173 cm (mój wzrost) + 8,9 (resztka centymentrów z maja) + 46,40 (czerwiec) + 31,7 (lipiec) + 22,20 (sierpień) + 18,90 (wrzesień) + 20,40 (październik) + 11,20 (listopad) = 332,70 cm (do zdublowania mojego wzrostu brakuje mi już zatem tylko 13,30 cm (mam obawy, że nie wyrobię się do końca roku - chyba że narzucę kosmiczne tempo i nie będę zasypiała nad książką, jak to zdarzało się w listopadzie).
I pozostał nam ostatni miesiąc roku... Jakie macie plany? Informujecie bliskich, jakie książki chętnie widzielibyście pod choinką? :D
U mnie też spadła ilość lektur, to chyba taki okres.
OdpowiedzUsuńJak dobrze, że nie jestem sama. Taka wspólnota dusz ;-).
UsuńU mnie też spadła, ale w sumie pięć książek? To nie jest tak mało, więc życzę owocnego grudnia!
OdpowiedzUsuńWiesz, ale w lepszych miesiącach czytałam znaaacznie więcej. Dlatego ta różnica w ilości przeczytanych książek tak mnie boli.
Usuń5 to spoko wynik gratuluję, u mnie 4 ;) Ja mam w planie nie jeść słodyczy, ale to się chyba nie uda. Generalnie nie powiadamiam co chcę, ale mam półkę na L.C i bliscy znajomi i mąż o niej wiedzą :D Więc mam nadzieję, że tam zajrzą i dostanę to o czym marzę :)
OdpowiedzUsuńSłodyczy potrafię sobie odmówić, ale czasem... jak mnie coś najdzie, to potrafię sporo spałaszować:(. Ja też mam półkę na LC, ale chyba za słabo rozreklamowałam ją wśród bliskich hehe.
UsuńPolecam to jak najszybciej naprawić, Święta tuż tuż hihi :)
UsuńJa mam pewne plany, ale wolałabym je zostawić jako takowa niespodzianka. Mogę jedynie zdradzić, że podsumowanie grudnia będzie insze od wszystkich, które robiłam i mam nadzieję, że się spodoba :) a tak po za tym to shhhhhh nikt nic nie wie :D krejzolka! Tyle "wzrostu" przeczytać!
OdpowiedzUsuńJa sporo przeczytałam w listopadzie, ale za to pisać mi się strasznie nie chce :/ A jeszcze chyba z 6 tytułów czeka na recenzje.
OdpowiedzUsuńCo do prezentów pod choinkę to po prostu mąż już zapowiedział, że da mi pewną kwotę pieniędzy i w ten sposób kupię sobie co też będę chciała ;)
5 książek to dobry wynik :) Ja w listopadzie przeczytałam tylko 4, ale wszystkie były bardzo dobre i jestem zadowolona :)
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o prezenty pod choinkę to ja raczej książek nie dostaję. Każdy wychodzi z założenia, że i tak nie mam już gdzie ich ustawiać... Chociaż, za każdym razem, gdy ktoś mi się pyta to mówię, że chcę książkę ;)
Ja też przeczytałam 5 książek :) Najchętniej widziałabym pod choinką o tematyce podróżniczej :)
OdpowiedzUsuńCzemu nie ma mojego komentarza? Pisałam, że kejzolka z Ciebie, tyle "wzrostu" przeczytać i że mam plany ale nic nie powiem bo to tajemnica, tyle tylko, że grudniowe podsumowanie będzie insze od inszych :d
OdpowiedzUsuńNa pewno grudzień będzie lepszy. Tego Ci życzę!
OdpowiedzUsuńDobre wyniki, ale w grudniu życzę jeszcze lepszych :)
OdpowiedzUsuńNie martw się ja też w listopadzie miałam krucho z czytaniem brak czasu nie po prostu jesienna chandra :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do konkursu :) Zostań swoim własnym Mikołajem :) http://www.krzywaprosta.pl/2014/12/09/konkurs-swiateczny-czyli-zostan-swoim-wlasnym-swietym-mikolajem/
OdpowiedzUsuńOj ten listopad chyba nie do końca sprzyjał czytaniu, bo i u mnie stale coś przeszkadzało planom... Za to grudzień, odpukać, póki co zupełnie nieźle :) I pewnie, że informuję, kogo się da informuję, jakie książki chcę :D Nie można przegapić takiej okazji :P
OdpowiedzUsuń