Twoja historia zawsze cię dogoni, choćby w następnym pokoleniu...
Za lekturę "Tunelu" zabrałam się po intrygującej wzmiance Moniki z bloga Kronika błękitnej biblioteczki. Też tak macie, że czasami krótki wpis o książce potrafi Was bardziej zaciekawić niż obrzydliwie długa recenzja?
Nigdy nie interesowałam się nadmiernie historią Niemiec dotyczącą lat powojennych (czasy II wojny światowej to co innego! O nich czytam, jak tylko jakaś książka wpadnie mi w ręce). Jednak tu sposób opowiadania i tajemnicze losy bohaterów spowodowały, że wsiąkłam.
To powieść, która przybliża czytelnikom dzieje Berlina w czasach komunizmu. Berlina podzielonego na dwie części: wschodnią i zachodnią. Osią fabuły jest budowa tunelu łączącego obie części miasta. Oczywiście, w tajemnicy!
Dwoje braci, każdy z nich żyjący po innej stronie muru. Jeden z nich, Franz, koniecznie chce uciec ze wschodniej części miasta, wyzwolić się z okowów.
Mnóstwo intryg, "smaczków", do tego doskonały język i konwencja, w jakiej cała książka jest utrzymana - thriller, trochę powieść obyczajowa, trochę psychologiczna, trochę sensacyjna. Myślę więc, że każdy znajdzie w niej coś dla siebie. Zaczynam powoli rozglądać się za kolejną powieścią Magdaleny Parys, pt. "Magik". Ponownie liczę na kawał dobrej polskiej prozy.
Grubość książki: 2,30 cm
Bracia mieszkający po dwóch stronach muru? Jestem zaciekawiona tą historią:)
OdpowiedzUsuńCiekawe połączenie gatunków jak widzę. Chętnie przeczytam.
OdpowiedzUsuńZaciekawiłaś mnie tą książką i z pewnością się na nią jeszcze skuszę!
OdpowiedzUsuńPS. Widzę, że w pasku z blogami figuruję jeszcze pod starym adresem kulturka-maialis.blogspot.com.
Z tego powodu wyświetlają się nieaktualne posty, dlatego proszę Cię o zmianę adresu na www.maialis.pl - wtedy na pewno będziesz na bieżąco :)
Na pewno przeczytam :) Studiowałam niemcoznawstwo, więc uwielbiam książki dotyczące historii Niemiec :)
OdpowiedzUsuń