Nie należę do niskich osób - mierzę 173 cm, ale zawsze się śmiałam, że brakuje mi jakichś 2-5 cm, żeby zostać modelką. Tere fere, takie żarty... A czemu mówię o swoim wzroście? Ano dlatego, że.... -->
Mogę powiedzieć, że zrealizowałam swój plan: w 2014 roku przeczytałam książki, którzych grzbiety wyniosły w sumie 345,30 cm, czyli brakło mi dosłownie 0,70 cm, aby zdublować swój wzrost. Jednak... jako że bodajże raz czy dwa nie zaliczyłam do wyzwania "Przeczytam tyle, ile mam wzrostu" ebooka, to myślę sobie, że mogę uznać zadanie za wykonane. Miałam osiągnąć 346 cm, a brakło mi niecałego centymentra. To jest coś! Nawet nie sądziłam, że jest to możliwe.
Nadal współpracuję ze Sztukaterem, z czego się bardzo cieszę. Miałam też okazję recenzować dla innych wydawnictw, co mnie ogromnie raduje.
Gdybym miałam wymienić książki, które najbardziej zapadną mi w pamięć, a zostały przeze mnie przeczytane w 2014 roku, to byłyby to (kolejność nieistotna):
- Maciej Zaremba Bielawski, Higieniści. Z dziejów eugeniki
- Sarah Lark, W krainie białych obłoków
- Sarah Lark, Pieśń Maorysów
- Sarah Lark, Krzyk Maorysów
- Joanna Sałyga, Chustka
- Anna Mulczyńska, Powrót na Staromiejską
- Tomasz P. Terlikowski, Faktura na zabijanie. Współczesny przemysł śmierci
- Agnieszka Kaluga, Zorkownia
- Jeannette Kalyta, Położna. 3550 cudów narodzin
- Walerij Paniuszkin, Rublowka
Miałam okazję poznać Autorów: Olgę Tokarczuk, Zygmunta Miłoszewskiego, Grahama Mastertona, Jacka Wąsowicza, Katarzynę Georgiou i wielu innych.
Najczęściej czytane przez Was posty, to (kolejność według liczby odwiedzających):
LiteraTura II Strzelin 2014 - relacja - nie obyło się bez kontrowersji, ale ja byłam zadowolona z tej wyprawy:) (ponad 600 wejść na powyższy post)
Anna Mularczyk-Meyer, Minimalizm po polsku - nie sądziłam, że minimalizm cieszy się aż takim uznaniem...
Podsumowanie lutego :-) - do tej pory nie mam pojęcia, czemu akurat to podsumowanie miesiąca cieszyło się takim powodzeniem. Może ze względu na zdjęcia?
Jacek Wąsowicz, 100 kijów w mrowisko - cieszę się ogromnie, że mój ukochany Autor znalazł się w tym zestawieniu :D. Jacku, czekam na Twoją kolejną książkę!
Gdybym miałam wymienić książki, które najbardziej zapadną mi w pamięć, a zostały przeze mnie przeczytane w 2014 roku, to byłyby to (kolejność nieistotna):
- Maciej Zaremba Bielawski, Higieniści. Z dziejów eugeniki
- Sarah Lark, W krainie białych obłoków
- Sarah Lark, Pieśń Maorysów
- Sarah Lark, Krzyk Maorysów
- Joanna Sałyga, Chustka
- Anna Mulczyńska, Powrót na Staromiejską
- Tomasz P. Terlikowski, Faktura na zabijanie. Współczesny przemysł śmierci
- Agnieszka Kaluga, Zorkownia
- Jeannette Kalyta, Położna. 3550 cudów narodzin
- Walerij Paniuszkin, Rublowka
- Squire Rushnell, Boski kompas. Jak chwile, gdy Bóg mruga, wyznaczają kierunek życia
- Anna Mularczyk-Meyer, Minimalizm po polsku
- Krzysztof Spadło, Skazaniec. Na pohybel całemu światu
W sumie przeczytałam 145 książek, co daje prawie 3 książki tygodniowo (uśredniając, oczywiście).
Liczba przeczytanych przeze mnie stron wynosi: 49289, co daje średnio 135 stron dziennie.
Miałam okazję poznać Autorów: Olgę Tokarczuk, Zygmunta Miłoszewskiego, Grahama Mastertona, Jacka Wąsowicza, Katarzynę Georgiou i wielu innych.
Najczęściej czytane przez Was posty, to (kolejność według liczby odwiedzających):
LiteraTura II Strzelin 2014 - relacja - nie obyło się bez kontrowersji, ale ja byłam zadowolona z tej wyprawy:) (ponad 600 wejść na powyższy post)
Anna Mularczyk-Meyer, Minimalizm po polsku - nie sądziłam, że minimalizm cieszy się aż takim uznaniem...
Podsumowanie lutego :-) - do tej pory nie mam pojęcia, czemu akurat to podsumowanie miesiąca cieszyło się takim powodzeniem. Może ze względu na zdjęcia?
Jacek Wąsowicz, 100 kijów w mrowisko - cieszę się ogromnie, że mój ukochany Autor znalazł się w tym zestawieniu :D. Jacku, czekam na Twoją kolejną książkę!
Nie robię jakichś wielkich postanowień na 2015 rok. Wiem, że chcę zmienić wygląd bloga - może jakiś inny nagłówek i trochę prostszy szablon - wszak piękno tkwi w prostocie ;).
Na chwilę obecną zakładam uczestnictwo tylko w jednym wyzwaniu - "Przeczytam tyle, ile mam wzrostu". Wciągnęło mnie niesamowice, mierzenie grzbietów książek weszło mi juz w krew i mam nawet osobną linijkę do tego celu. Fajnie jest móc wyobrazić sobie, jak wiele książek się przeczytało, mając odniesienie do swojego wzrostu.
Na pewno chciałabym nadrobić trochę klasyki i czytać więcej książek, które mam w domu. Planuję też w miarę częste wizyty w bibliotece. Ostatnio jakoś się zaniedbałam i czytałam znacznie mniej wypożyczonych książek aniżeli jakiś rok czy dwa lata temu.
Ogólnie mogę powiedzieć, że jestem dumna ze swojego czytelniczego 2014 roku :D. To chyba najważniejsze;-). A jak to wyglądało u Was?
Ogólnie mogę powiedzieć, że jestem dumna ze swojego czytelniczego 2014 roku :D. To chyba najważniejsze;-). A jak to wyglądało u Was?
Gratuluję niesamowicie dobrego wyniku i życzę udanego roku ;)
OdpowiedzUsuńGratuluję, mój wynik nie był tak imponujący
OdpowiedzUsuńAle jesteś śliczna. Miałaś pracowity rok. Gratuluję.
OdpowiedzUsuńImponujący wynik, u mnie ten rok wypadł znacznie gorzej, ale niestety były to przyczyny ode mnie nie zależne. Życzę powodzenia w tym roku i powodzenia w wyzwaniu :)
OdpowiedzUsuńPiękny Ci rok minął :)
OdpowiedzUsuńMiałaś niesamowity rok, widać u Ciebie prawdziwą pasję czytania!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło
Ile cm? Kurcze, zazdroszczę!
OdpowiedzUsuńOby następny rok był tak samo udany :)
wooow, ilość przeczytanych książek szokująca, to moje 56 książki to marny wynik :D
OdpowiedzUsuńGratuluję świetnych statystyk. No i nie będę ukrywać, iż zazdroszczę spotkań z autorami, szczególnie z p. Miłoszewskim! :)
OdpowiedzUsuńGratuluję! Nie dorastam Ci do pięt...Ale Ty się skupiasz na wzroście, ja na wadze, obie skupiamy się na czytaniu i w tym tkwi nasz wspólny urok;)
OdpowiedzUsuńRewelacyjne wyniki. Gratuluję i trochę zazdroszczę Świetne podsumowanie roku. :)
OdpowiedzUsuńMiałaś naprawdę ekscytujący rok ;)
OdpowiedzUsuńJa też planuję zmienić szablon, ale nie mam na niego żadnego pomysłu. Rok 2014 pod względem czytelniczym nie był dla mnie zbyt udany, ale nie załamuję się tym i 2015 rok wkraczam ze zdwojonymi siłami! Oby sesja nie podcięła mi skrzydeł :)
OdpowiedzUsuń