niedziela, 10 sierpnia 2014

Joan Carroll Cruz, Niezniszczalni. Historie świętych, których ciała nie uległy zepsuciu

Są rzeczy na niebie i ziemi, o których ani śniło się Waszym filozofom...

W każdej religii istnieją takie rejony, które fascynującą jej wyznawców. W chrześcijaństwie jednym z takich zagadnień jest kwestia świętych, których ciała nie uległy rozkładowi ani zniszczeniu.

Do napisania książki zachęciła autorkę siostrzenica. Obydwie zaczytywały się namiętnie w licznych hagiografiach, a i na spotkaniach rodzinnych pojawiały się tematy związane ze świętymi, a konkretnie - ze śmiercią, pochówkiem, ekshumacją i stanem zachowanych ciał.

Autorka chciała w swojej publikacji rozwiać wiele mitów i wątpliwości dotyczących nienaruszalności ciał świętych. Badania zaczęła od kontaktu z różnymi religijnymi instytucjami między innymi Jezuitami Bollandystami z Brukseli (od lat spisują i redagują żywoty świętych, opierając się na źródłach historycznych). Książka nie zawiera opisów wszystkich "niezniszczalnych". Joan Carroll Cruz przyznaje, że może nieświadomie pominęła w trakcie badań niektórych świętych. Autorka była w kontakcie z bazylikami, w których owe nienaruszone szczątki się znajdują. Kontakt ten był niezbędny, gdyż często 

(...) w wielu europejskich kościołach znajdują się kryształowe relikwiarze z leżącymi figurami przedstawiającymi konkretnych świętych, a dopiero w owych figurach umieszczone są ich prawdziwe szczątki. (s.11)


Ciała wielu świętych przez wiele lat przetrwały nienaruszone, dopiero klęski żywiołowe bądź wojny niszczyły je. Także wrogowie Kościoła mieli swój udział w takich zniszczeniach. Tylko jeden procent szczątków opisywanych w książce poddano celowym działaniom np. balsamowaniu. Pozostałe - to kwestie niejako nadprzyrodzone. Autorka opisuje szczątki nie tylko "świętych" w rozumieniu Kościoła, ale także "błogosławionych" oraz "czcigodnych sług Bożych" (sformułowanie to dotyczy tych członków Kościoła, którzy praktykowali "cnotę w sposób heroiczny"; tytuł ten otrzymuje się od Kongregacji ds. Obrzędów w Rzymie). Istotne jest jednak to, że wszystkie te ciała poddawane są rozmaitym badaniom naukowym, w głównej mierze medycznym.

We wprowadzeniu otrzymujemy wiedzę, która pomaga w zrozumieniu treści całej publikacji. Warto wiedzieć na przykład, iż zachowane ciała dzieli się na trzy kategorie: na zachowane celowo, zachowane przypadkowo oraz ciała niezniszczone (o których zaczęło być głośno w początkach chrześcijaństwa). Ciała nienaruszone owiewa aura tajemniczości: nie miały na nie wpływu żadne czynniki, wręcz przeciwnie - okoliczności zdawały się sprzyjać rozkładowi (długi czas między zgonem a pochówkiem, wilgotność w grobowcach). Często zdarza się, że nienaruszone ciała świętych rozsiewają wokół słodki zapach, w niektórych krew obecna jest w stanie płynnym, co nie zdarza się w ogóle w przypadku ciał zachowanych celowo lub przypadkowo.

Krótka historia metod balsamowania zwłok i opis warunków sprzyjających konserwacji ciał pomogą docenić fenomen nienaruszonych ciał świętych. Balsamowanie sięga 3000 roku p.n.e. (starożytny Egipt). Ciekawostką dla mnie było to, że w przypadku najbardziej wyszukanej techniki, zarezerwowanej dla wyższych warstw społecznych, zużywano 400 metrów tkaniny do bandażowania! Prace nad metodami konserwacji ludzkiego ciała trwają nadal, zobaczymy, co przyniesie przyszłość...

Ciała tych świętych mimo wielu działań na nich (np. przenosin) pozostają w idealnym stanie. Nie rozkładają się, mimo iż były narażone na działanie niekorzystnych warunków (wilgotna gleba, błoto). Fascynującym i niewytłumaczalnym zjawiskiem jest wydzielanie świeżej krwi ze szczątków. Nie sposób jednak uznać ciała tych świętych na równi z innymi mumiami.

Spośród opisywanych postaci najbardziej zapadły mi w pamięć: św. Klara z Montefalco, na której sercu odcisnęły się symbole Męki Pańskiej, św. Peregryn z Laziosi, który uznawany jest za patrona osób chorych na raka, św. Rita z Cascii - patronka od spraw trudnych i beznadziejnych czy św. Franciszek Ksawery, którego ciało zostało zasypane wapnem, a mimo to przetrwało.

Pod względem językowym nie mam książce nic do zarzucenia. Język jest klarowny, bez zbędnych ozdobników. Czasem powtarzają się pewne sformułowania (nienaruszone ciało itp.), lecz jest to nieuniknione z powodu ilości świętych, którzy są tu opisani. Lekturę uwiarygadniają fotografie świętych, których ciała pozostają w stanie nienaruszonym. Wiadomo, z biegiem lat część z nich nieco zmieniła swój wygląd, jednak fascynujące jest to, że nie uległy one całkowitemu rozkładowi. To książka uzmysławia, że są sprawy, których nie sposób objąć rozumem...

Dla kogo jest ta książka? Odpowiem słowami autorki:
(...) książkę tę kieruję do czytelników otwartych na nowe idee i tych, którzy potrafią do nich podejść z cierpliwością i pełną szacunku zadumą. (s.42)



Za egzemplarz recenzencki dziękuję portalowi SZTUKATER oraz Wydawnictwu Esprit

Grubość książki: 2,30 cm

9 komentarzy:

  1. Jakoś nie mam ochoty czytać tej książki.

    OdpowiedzUsuń
  2. Książka raczej nie dla mnie. Może kiedyś :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Wygląda ciekawie. Nie wiem czy to na pewno dla mnie, ale nawet jeśli to może dla mamy lub babci. W każdym razie będę miała na uwadze :)

    Zapraszam do konkursu: http://czerwonetrampkiksiazki.blogspot.com/2014/07/konkurs-rocznicowy.html

    OdpowiedzUsuń
  4. To dość ciekawe zjawisko - ciało zmarłego pozostające przez długi okres w stanie nienaruszonym...

    OdpowiedzUsuń
  5. Jak dla mnie to troszkę przerażający, ale też intrygujący temat. Będę ją miała na uwadze. W ogóle to postać św. Rity mnie bardzo ciekawi, na szczęście mam o niej książkę, więc muszę ją jak najszybciej przeczytać.

    OdpowiedzUsuń
  6. Od zawsze fascynowała mnie sprawa chrześcijańskich cudów. Tu mamy cud nienaruszenia ciała zmarłych, o którym nie miałam, niestety, okazji jeszcze czytać. Ciekawy, pasjonujący temat.

    OdpowiedzUsuń
  7. To bardzo ciekawe zjawisko. Ciekawe, czy naukowcy kiedyś odkryją tajemnicę tych ciał.

    OdpowiedzUsuń
  8. Właśnie czytam ,,Księgi relikwii", w której to zjawisko jest częściowo opisane. Mimo to, chętnie uzupełniłabym swoją wiedzę na ten temat za pomocą ,,Niezniszczalnych".

    OdpowiedzUsuń
  9. Ale ciekawa publikacja, chętnie bym ją przewertowała.

    OdpowiedzUsuń

Drogi Gościu, witaj w moim książkowym świecie. Ucieszę się, jeśli zechcesz zostawić po sobie ślad w postaci komentarza. Każda opinia jest dla mnie ważna, również ta negatywna, ale proszę Cię przy tym o kulturę wypowiedzi.

Opisując książki, staram się działać w zgodzie z własnym sumieniem. Publikuję tu moje opinie, a zrozumiałym dla mnie jest, że każdy ma swój gust i to, co podoba się mnie, nie musi Tobie. Zatem zarówno sobie, jak i Tobie życzę wyrozumiałości ;)