W dzisiejszych czasach idolami zostają zagraniczne gwiazdy muzyki lub kina, a ludzie, którzy naprawdę mogliby być określeni tym mianem, pozostają nieznani większości społeczeństwa. Szkoda, wielka szkoda. Jedną z takich postaci jest Witold Pilecki (nazwiska konspiracyjne „Roman Jezierski”, „Tomasz Serafiński” i in.), rotmistrz kawalerii Wojska Polskiego, współzałożyciel Tajnej Armii Polskiej (TAP), żołnierz Armii Krajowej, więzień i organizator ruchu oporu w KL Auschwitz. Według niektórych historyków uznany za jednego z sześciu najodważniejszych ludzi europejskiego ruchu oporu. Jego losy są szczególnie dramatyczne. Brał udział w obu wojnach światowych, dobrowolnie dał się złapać podczas łapanki do Auschwitz, uczestniczył w powstaniu warszawskim, ostatecznie w wyniku prześladowań stalinowskich został stracony w 1948 roku. Najistotniejszym elementem jego życiorysu są lata 1940-1943, kiedy to jako ochotnik stał się twórcą konspiracji wojskowej w KL Auschwitz. Rotmistrz Pilecki może być symbolem poświęcenia w walce o niepodległość. Dzięki książce Adama Cyry mamy możliwość zapoznania się z losami tego wybitnego człowieka.
Rotmistrz żył z burzliwych czasach, ale dzięki swojej postawie powinien zostać zapamiętany i doceniony. Pilecki dał się poznać jako dobry żołnierz. Walczył dzielnie od początku II wojny światowej. Był ściśle związany z Tajną Armią Polską. W końcu sierpnia 1940 roku podjęto decyzję, by Pilecki dostał się do obozu w Oświęcimiu i utworzył tam konspiracyjną organizację wojskową, a także przesyłał dane o zbrodniach popełnianych przez SS. Początkowo rotmistrz wahał się i skorzystał dopiero z drugiej "okazji" - 19 września 1940 roku. Nie był wyłącznym pomysłodawcą akcji, jednak nie można odmówić mu odwagi i hartu ducha. Przybył do Auschwitz w tzw. drugim transporcie warszawskim. Witold Pilecki przeniósł się wówczas do innego świata - obozowej rzeczywistości, w której zaczął tworzyć Związek Organizacji Wojskowej (ZOW). Adam Cyra szczegółowo opisuje codzienność obozową oraz warunki, w których przyszło działać rotmistrzowi i jego "wspólnikom". Dzięki temu, że członkowie ZOW-u należeli do różnych komand, możliwa była rozbudowa siatki konspiracyjnej. A co za tym idzie - można było potajemnie wymieniać wiadomości, grypsy, wnosić lekarstwa czy żywność i odzież. Pierwszą wiadomość wysłał Pilecki do Warszawy w październiku 1940 roku. Informacje o morderczej pracy, nieludzkich karach i głodowych racjach żywności dotarła wówczas do komendy głównej Związku Walki Zbrojnej generała Roweckiego. Po brawurowej uciecze z obozu Witold Pilecki działał w pracy konspiracyjnej i akcjach dywersyjnych podejmowanych przez AK. Nalegał na wyższe władze, by zorganizować odbicie więźniów obozu. Jednak bez skutku. Największy problem organizacyjny polegał na tym, że nie było pomysłu, co zrobić z tysiącami wycieńczonych więźniów po ich odbiciu, gdzie ich ukryć. Później Pilecki sprzeciwił się rozkazom i wziął udział w powstaniu warszawskim. Po nim dostał się do obozów jenieckich w Lamsdorf i Murnau, przebywał też we Włoszech, po czym dostał nowe zadanie: udać się do ojczyzny. Kiedy dotarł do Polski, zaczął tworzyć sieć konspiracyjną, której celem było gromadzenie informacji o przebiegu komunizowania Polaków oraz szukanie sposobu na przeciwstawienie się temu. Sytuacja w kraju była trudna, a rotmistrzowi groziło aresztowanie, które to nastąpiło 8 maja 1947 roku. Sądzono, że Pilecki był denuncjatorem. Jednak on sam nie uważał swojej działalności za szpiegowską i skierowaną przeciwko Polsce. Później miejsce miał proces, który można nazwać pokazowym, a cały przewód sądowy przeradzał się w parodię.
Publikacja podzielona została na dwie główne części - pierwsza z nich dotyczy życia i działalności Pileckiego, natomiast druga zawiera słynny raport, który Pilecki napisał po ucieczce z Auschwitz. Adam Cyra zawarł ogrom informacji dotyczących obozowego życia. Mnóstwo szczegółów udokumentowanych jest wspomnieniami więźniów i przeróżnymi raportami. Książka napisana jest dobrze, język adekwatny do prezentowanych treści, jednak czasem odczuwałam natłok informacji historycznych. Brakło mi tej "iskierki", którą znalazłam w języku Mariana Zacharskiego (Operacja Reichswehra). Może brakło mi tzw. "potoczystości". Mam też zastrzeżenia, jeśli chodzi o przypisy. Umieszczenie ich na dole strony ułatwiłoby lekturę.
Pilecki czynnie włączył się w działania mające służyć dobru ojczyzny. Zapłacił za to najwyższą cenę. Cenę własnego życia.
"Rotmistrz Pilecki. Ochotnik do Auschwitz" jest ważnym źródłem informacji o obozowej egzystencji i tamtejszym ruchu oporu. Dzięki takim publikacjom pewne pojęcia zyskują na wartości. Rotmistrz Pilecki całym swoim życiem pokazuje, czym jest poświęcenie i patriotyzm, cechy będące obecnie na wymarciu...
Książkę przeczytałam dzięki uprzejmości portalu SZTUKATER i Wydawnictwa RM
Grubość książki: 3 cm
Uwielbiam historię i książkę mam u siebie, grzecznie czeka na przeczytanie ^^
OdpowiedzUsuńCzytałam ostatnio o tym wielkim Polaku w książce Tadeusza Płużańskiego. Zapamiętam tę publikację, warto ją znać.
OdpowiedzUsuńHistoria rotmistrza Pileckiego jest mi doskonale znana, choć nie czytałam jeszcze (jeszcze!) tej książki.
OdpowiedzUsuńDawno nie czytałam książek historycznych, a chętnie poszerzę swoją wiedze na temat rachmistrza Pileckiego czytając tą książkę.
OdpowiedzUsuń