czwartek, 8 października 2015

Podsumowanie września


źródło


W końcu czuję, że odżyłam :-). Przełożyło się to na liczbę przeczytanych książek, co ogromnie mnie cieszy. Wrzesień był dla mnie miesiącem dziwnym - z jednej strony łaskawym, jeśli chodzi o moją pasję, a z drugiej - nieciekawym, bo przez zawirowania zdrowotne wylądowałam w szpitalu. Dobrze, że tylko na dwa dni, ale jak dla mnie, o dwa dni za dużo. W każdym razie zalecenie brzmi: jak najwięcej wypoczywać... No więc wypoczywam... z książką w dłoni.


Powieścią, która najbardziej ujęła mnie za serce, był oczywiście "Powrót do Nałęczowa" Wiesławy Bancarzewskiej - to cudowna, ciepła opowieść o podróży w czasie. Na długo ją zapamiętam.

Inną ciekawą lekturą, otwierającą oczy na drugiego człowieka byli "Pomyleni. Chorzy bez winy" Cieślińskiej.

Historycznymi ciekawostkami ujęli mnie państwo Wróblowie w swojej książeczce "Polak potrafi, Polka też...".

Były też lektury lżejsze - ciekawych zapraszam do przejrzenia archiwum z minionego miesiąca :-).

Ilość przeczytanych centymentrów: 18,70
Ilość przeczytanych stron: 2379 (średnio dziennie 79)

A jak Wam minął wrzesień?

2 komentarze:

  1. Wrzesień, rzecz jasna, minął mi czytelniczo :-)
    "Powrót do Nałęczowa" od dawna czeka u mnie na przeczytanie, głównie, przyznam, za sprawą mojej miłości do tego ślicznego miasteczka :-)
    Niedawno przeczytałam "Okupację od kuchni" Zaprutko-Janickiej, więc zainteresowała mnie pozycja z Twojej listy - "Polak potrafi, Polka też". Aż żal, że podręczniki do historii nie są bogatsze w podobne ciekawostki!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, Nałęczów jest cudowny, a przynajmniej takim go zapamiętałam:).
      Właśnie zaczytuję się "Okupacją od kuchni" - jest naprawdę interesująca.

      Usuń

Drogi Gościu, witaj w moim książkowym świecie. Ucieszę się, jeśli zechcesz zostawić po sobie ślad w postaci komentarza. Każda opinia jest dla mnie ważna, również ta negatywna, ale proszę Cię przy tym o kulturę wypowiedzi.

Opisując książki, staram się działać w zgodzie z własnym sumieniem. Publikuję tu moje opinie, a zrozumiałym dla mnie jest, że każdy ma swój gust i to, co podoba się mnie, nie musi Tobie. Zatem zarówno sobie, jak i Tobie życzę wyrozumiałości ;)