niedziela, 3 lutego 2013

Mark Twain, Pamiętniki Adama i Ewy


Krótka humoreska – przypowiastka o dziejach pierwszych ludzi. Dawno, dawno temu poznałam fragmenty „Pamietników…”, jednak dopiero na dniach miałam okazję zapoznać się z całością. Aż mi wstyd, że tak późno, ale jak to mówią "lepiej późno niż wcale"...

Niezwykle humorystycznie opisane zostały tu perypetie Adama i Ewy. Tej książeczki w zasadzie nie da się nawet streścić, gdyż byłoby to swoistą zbrodnią. Ogólnie rzecz ujmując znajdziemy tam bardzo trafne spostrzeżenia na temat natury kobiet i mężczyzn. Są one stereotypowe – co w dzisiejszych czasach może drażnić – ale trafiają „w punkt”. Książeczka podzielona jest na refleksje Adama, i – osobno – Ewy. Jej zapiski są bardziej szczegółowe, ale to wynika chyba z „gadulstwa” płci pięknej. A może kobiety po prostu głębiej odczuwają otaczający je wszechświat?

I na koniec ulubione cytaty:

*Nie lubi dużo mówić. Być może dlatego, że nie jest zbyt inteligentny, a będąc czuły na tym punkcie, stara się to ukryć. Szkoda, że tak myśli, gdyż sama inteligencja jest niczym, prawdziwy skarb kryje się w sercu. Chciałabym, aby zrozumiał, że kochające, dobre serce jest dostatecznym bogactwem, bez którego intelekt staje się ubogi.
*Po wszystkich tych latach widzę, że na początku myliłem się co do Ewy. Lepiej żyć z nią poza Ogrodem, niż w Ogrodzie bez niej.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Drogi Gościu, witaj w moim książkowym świecie. Ucieszę się, jeśli zechcesz zostawić po sobie ślad w postaci komentarza. Każda opinia jest dla mnie ważna, również ta negatywna, ale proszę Cię przy tym o kulturę wypowiedzi.

Opisując książki, staram się działać w zgodzie z własnym sumieniem. Publikuję tu moje opinie, a zrozumiałym dla mnie jest, że każdy ma swój gust i to, co podoba się mnie, nie musi Tobie. Zatem zarówno sobie, jak i Tobie życzę wyrozumiałości ;)