poniedziałek, 23 grudnia 2013

Nie jest tak źle...

Nie jest chyba tak źle z polskim czytelnictwem... Skąd taki wniosek?

Od jakiegoś czasu mam okazję oglądać ludzi podczas robienia zakupów (w tym tych przedświątecznych) i na tej podstawie wysunęłam dwa wnioski:
1) połowa Polaków dostanie w tym roku pod choinkę kosmetyki
2) druga połowa - otrzyma książki

A skoro tak wielu rodaków kupuje książki, to ktoś je chyba później musi przeczytać, prawda? ;-)
Coś mi się wydaje, że te statystyki są zaniżane...

Pozdrawiam w natłoku okołoświątecznych przygotowań :D

11 komentarzy:

  1. Też mi się wydaje, że statystyki są jednak trochę zaniżone... Biorąc pod uwagę chociażby naszą książkową blogosferę, która jest ogromna. Taka osoba czyta średnio... załóżmy ok 50 książek w roku. Są na pewno osoby, które nic nie czytają, ale przecież nie wyjdzie z tego na pewno mniej niż jedna książka rocznie. Chyba, że wliczają w te statystyki małe dzieci :P

    OdpowiedzUsuń
  2. Sporo ludzi ma książki, bo ładnie wyglądają na półkach... I niestety, uwierz. Czytających jest naprawdę niewiele...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja w swojej naiwności wierzę, że takich osób ("estetów":P) nie ma jednak zbyt wiele...;)

      Usuń
  3. Więcej książek? No i dobrze ;>

    Bukwa

    OdpowiedzUsuń
  4. Mam nadzieję, że są zaniżane, a kupione już książki na półkach nie leżą bezczynnie :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja zdałam sobie sprawę, że moli książkowych w naszym kraju jest naprawdę mnóstwo podczas tegorocznych Targów Książki w Warszawie. 60 tys. odwiedzających to całkiem niezły wynik:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ha! Do takiego samego wniosku doszłam, usiłując dostać się dziś do kasy w moim ulubionym sklepie z książkami (nazwa wiadoma;)), w którym zresztą sama nabyłam z 1/3 prezentów. Chyba faktycznie nie jest tak źle.:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Coś w tym musi być skoro za każdym razem gdy odwiedzam np. Matrasa, to jest tam pełno ludzi :D Dobrze, dobrze niech czytają :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja też nie dowierzam statystką. Jeżdżę komunikacją miejską do pracy i wszyscy tam czytamy:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Też tak myślę, jak zauważyłaś mnóstwo wypożyczam z bibliotek, kupuje mniej, wniosek taki, że czytam całkiem sporo, a ranking jest robiony na podstawie zakupów.

    OdpowiedzUsuń

Drogi Gościu, witaj w moim książkowym świecie. Ucieszę się, jeśli zechcesz zostawić po sobie ślad w postaci komentarza. Każda opinia jest dla mnie ważna, również ta negatywna, ale proszę Cię przy tym o kulturę wypowiedzi.

Opisując książki, staram się działać w zgodzie z własnym sumieniem. Publikuję tu moje opinie, a zrozumiałym dla mnie jest, że każdy ma swój gust i to, co podoba się mnie, nie musi Tobie. Zatem zarówno sobie, jak i Tobie życzę wyrozumiałości ;)