Wow! Nie spodziewałam się tak wciągającej lektury!
Od jakiegoś czasu zaczynam się przekonywać do kryminałów polskich autorów. Najwięcej takich powieści poznałam w stylu retro, ale i tym razem się nie zawiodłam. Mogę wręcz powiedzieć, że debiut pani Kasi Puzyńskiej tak mnie wciągnął, że nie liczyło się nic innego. Spędziłam fascynujący weekend w Lipowie.
Niepozorna polska wieś. Nagle okazuje się, że w niewyjaśnionych okolicznościach ginie tam zakonnica. Niby wszystko ok, ale nikt tej zakonnicy we wsi nie zna. Skąd ona się tam wzięła? Dlaczego przyjechała do Lipowa? Na te i inne pytania próbują odpowiedzieć młodszy aspirant Daniel Podgórski wraz z trzema kolegami z komisariatu. To dla nich pierwsze tak kluczowe dochodzenie, wcześniej takie rzeczy się w Lipowie po prostu nie zdarzały. Śledztwo wciąż trwa, kiedy... ginie kolejna osoba, tym razem bogata mieszkanka wsi. Wszystko zdaje się wskazywać na to, że obie te śmierci nie łączą się w żaden sposób. Ale może to tylko złudzenie? Ostatecznie, do pomocy policjantom zostaje przydzielona bardzo specyficzna i kontrowersyjna koleżanka - komisarz Klementyna Kopp z Brodnicy (świetna kreacja bohaterki, choć... niektóre jej odzywki działały mi na nerwy). Akcja ze strony na stronę nabiera tempa. Nagle okazuje się, że wielu mieszkańców wioski ma coś do ukrycia - a to nieudane życie rodzinne, a to jakieś niechlubne zdarzenia z przeszłości. Powoli niektóre wątki zazębiają się, ukazując misterną mozaikę ułożoną przez panią Puzyńską.
Polecam gorąco, a sama nie mogę się doczekać kolejnego tomu serii :-)
Grubość książki: 4,10 cm
Dopracowana powieść i bohaterowie z krwi i kości-to lubię:)
OdpowiedzUsuńJa również spędziłam ten weekend w Lipowie z Motylkiem ;) Jestem zachwycona:) A recenzja u mnie już wieczorem, zapraszam :)
OdpowiedzUsuńJedna z ulubionych serii mojej kumpeli
OdpowiedzUsuńJa do kryminałów polskich autorów przekonałam się już w zeszłym roku, po lekturze książek min. Miłoszewskiego, Chmielarza. Motylka mam w planach, jednak już w pewnością na przyszły roku.
OdpowiedzUsuńMam w planach poznanie twórczości tej autorki. Wszędzie się bowiem na nią napotykam.
OdpowiedzUsuńWitamy w gronie fanek K. Puzyńskiej:)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że dołączyłam do Waszego grona :-). Pamiętam, że swego czasu był boom na recenzje tej książki, ale nie spodziewałam się, że ja również zareaguję tak entuzjastycznie.
UsuńKryminały to w moim przypadku teren nieznany, do tej pory dość świadomie unikam ich, bo wydawało mi się, że będę się za bardzo bać i nakręcać ;-) Jednak ostatnio wszyscy czytają kryminały, zachwycają się jakie są świetne, jakie wciągające, może czas na mnie...?
OdpowiedzUsuńNie, przy kryminałach ten strach jest raczej, hmm..., kontrolowany. Bardziej się boję, jak czytam jakieś zakręcone thrillery ;-), więc myślę, że mogłabyś spróbować. A "Motylka" polecam na początek.
Usuń