Czas na krótkie podsumowanie minionego miesiąca.
Przeczytałam 7 książek i w zasadzie muszę powiedzieć, że praktycznie wszystkie mnie zainteresowały.
- W. Bancarzewska, Zapiski z Annopola (to kontynuacja "Powrotu do Nałęczowa"; na równie wysokim poziomie, jak tom pierwszy)
- M. Krzyszkowski, B.Wasztyl, Pilecki, śladami mojego taty (ciekawa pozycja o bohaterze nieco niedocenianym w polskim społeczeństwie)
- Jacek Matecki, Co wy, ..., wiecie o Rosji?! (próba opisania niejednorodnego kraju, jakim jest Rosja)
- J. Picoult, Jesień cudów (niezawodna Picoult; jeżeli najdzie mnie wena, to w najbliższych dniach postaram się naskrobać parę zdań o niej)
- K. Scholes, Królowa deszczu (słuchałam audiobooka; z tych wszystkich pozycji poruszyła mnie najmniej).
Październik z liczbach:
- przeczytanych centymentrów: 20
- przeczytanych stron: 2788 (co daje średnio ok. 90 stron dziennie)
Nie jest źle, choć mogłoby być lepiej. Na swoje usprawiedliwie mogę jedynie powiedzieć, że coraz więcej czasu spędzam buszując po stronach internetowych w poszukiwaniu wyprawki dla naszej córci:). Tak poza tym to równo tydzień temu po raz pierwszy mogliśmy zobaczyć jej buźkę (byliśmy na usg 4D) - wspaniałe uczucie! :-)
A na koniec - coś dla śmiechu: po okolicznym lesie błąkała się ostatnio taka mućka:-) chyba komuś uciekła z gospodarstwa...
zdj. autorstwa mojego męża |
Hahaha mućka cudna :-) Uważam, że przeczytałaś bardzo dużo, naprawdę. Pozdrawiam x.
OdpowiedzUsuńWcale się nie dziwię, że buszujesz intensywnie po internecie, kupując wyprawkę dla dziecka. I tak przeczytałaś sporo książek :)
OdpowiedzUsuńCzytałam "Pileckiego" i "Okupację od kuchni" - bardzo ciekawe książki ;)
OdpowiedzUsuńKrowa w lesie - rzeczywiście niecodzienny widok ;) No i życzę powodzenia w szukaniu wyprawki dla córeczki! ;)