poniedziałek, 23 listopada 2015

Ben Kane, Srebrny Orzeł


"Srebrny Orzeł" to drugi tom "Kronik Zapomnianego Legionu". Spotykamy się z bohaterami, których zdążyliśmy już poznać w poprzedniej części, czyli w  "Zapomnianym Legionie". Tym razem rzymscy legioniści pod dowództwem Partów znajdują się już we Wschodniej Margianie. Partowie bowiem po klęsce Rzymian pod Carrhae dali im wybór: mogli umrzeć od razu lub udać się na niespokojną wschodnią granicę królestwa.

Podobnie jak w pierwszej części losy Fabioli interesowały mnie najbardziej - byłam ogromnie ciekawa, co tym razem ta mocna i zaradna kobieta wymyśli, by dopiąć swego. Nadal opętana jest nienawiścią wobec mężczyzny, który lata temu zgwałcił jej matkę. Fabiola do pewnego momentu żyje sobie spokojnie w latyfundium swego mężczyzny Brutusa, walczącego u boku potężnego Cezara, jednak w pewnym momencie wyrusza do Rzymu i od tego momentu nic już nie będzie takie, jak przedtem. Fabiola wplątuje się w sieci intryg rzymskiej polityki, a stąd już niedaleko do tego, by wpakować się w kłopoty. Szczególnie, jeśli jest się kobietą żyjącą w pierwszym wieku przed Chrystusem. Nie chciałabym jednak w żaden sposób umniejszać roli pozostałych bohaterów, których przygody - takie odnoszę wrażenie - były nawet ciekawsze niż w poprzednim tomie. Gal Brennus (siłacz nad siłacze), etruski wróżbita Tarkwiniusz i Romulus - syn rzymskiego arystokraty z nieprawego łoża - wciąż marzą o odzyskaniu wolności i dotarciu do Rzymu. Ta nadzieja trzyma ich przy życiu, kiedy zgodnie z rozkazami Partów walczą na rubieżach świata. Z wielu bitew i potyczek wyjdą cało, niestety, za którymś razem jednemu z nich się nie uda. Któremu? Tego oczywiście nie mogę zdradzić. 

Naprawdę byli żołnierzami straconymi dla Rzymu, walczącymi o przetrwanie gdzieś na peryferiach cywilizowanego świata. - s. 222

Wydaje mi się, że autor postanowił nieco odciążyć lekturę, gdyż opisy walk były bardziej klarowne i - co istotne - krótsze. A może wynika to z faktu, że pewne formacje, w jakie układali się bohaterowie na polu bitwy, były mi już znane z poprzedniej części, więc nie musiałam ich sobie "na nowo wyobrażać". Po drugie, zapamiętałam też całkiem sporo łacińskich słów, więc nie musiałam za każdym razem zerkać do słowniczka, jak to działo się przy "Zapomnianym Legionie". Nie miałam więc takich problemów i przestojów z lekturą, jak wcześniej. Zawsze, kiedy biorę do ręki drugi (lub kolejny) tom jakiejś serii, obawiam się, czy nie będzie gorszy, a tu przeżyłam miłe zaskoczenie - sądzę bowiem, że Ben Kane wręcz podwyższył poprzeczkę i "Srebrny Orzeł" jest po prostu lepszy od "Zapomnianego Legionu". Czytało mi się go znacznie sprawniej i ostatecznie przeczytałam go szybciej niż zamierzałam, a to mi się rzadko zdarza. Tempo akcji jest tu zawrotne, mnóstwo niebezpieczeństw czyhających na bohaterów wzmagało moją ciekawość. Może po prostu rozłożenie proporcji przez autora spowodowało tak wiele korzystnych w mojej ocenie zmian?

Ben Kane jest zafascynowany starożytnym Rzymem. Można to odczuć w praktycznie każdym zdaniu powieści. Plastyczne obrazy bitew (ale nie tylko!) to coś, co z pewnością zaspokoi gusta nawet najwybredniejszych czytelników ceniących ten wycinek historii. Mamy możliwość oglądania z bliska walki ludów tzw.cywilizowanych z barbarzyńcami. Inną zaletą powieści jest możliwość poznania politycznego świata tamtych czasów od podszewki - walka o władzę jest wówczas niezwykle krwawa i wymaga tworzenia wielu sojuszy. 

"Srebrnego Orła" polecam z czystym sumieniem. Jeżeli choć trochę fascynuje Cię historia starożytnego Rzymu, jeżeli chcesz dowiedzieć się, jak upadała rzymska Republika, sięgnij po "Kroniki Zapomnianego Legionu" :-). Ja z niecierpliwością czekam na ostatni tom trylogii pt. "Droga do Rzymu".


Za egzemplarz recenzencki serdecznie dziękuję Wydawnictwu ZNAK


Grubość książki: 4,40 cm

4 komentarze:

  1. Bardzo mnie zainteresowała ta seria, lubię takie powieści:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jeżeli gdzieś ją znajdę to na pewno przeczytam:) miałem być historykiem ale wyszło inaczej;p
    Zaczynam Cię obserwować i zapraszam do mnie:)
    Recenzjonistycznie
    No Longer Nightmare

    OdpowiedzUsuń
  3. Cieszę się, że jesteśmy tego samego zdania:)

    OdpowiedzUsuń
  4. To coś dla mojego wuja. Na prezent jak znalazł.

    OdpowiedzUsuń

Drogi Gościu, witaj w moim książkowym świecie. Ucieszę się, jeśli zechcesz zostawić po sobie ślad w postaci komentarza. Każda opinia jest dla mnie ważna, również ta negatywna, ale proszę Cię przy tym o kulturę wypowiedzi.

Opisując książki, staram się działać w zgodzie z własnym sumieniem. Publikuję tu moje opinie, a zrozumiałym dla mnie jest, że każdy ma swój gust i to, co podoba się mnie, nie musi Tobie. Zatem zarówno sobie, jak i Tobie życzę wyrozumiałości ;)