poniedziałek, 1 września 2014

Podsumowanie sierpnia :)

Ostatnie dni sierpnia wielu młodym ludziom kojarzą się z końcem wakacji i tzw. "wakacyjnej laby". Przyznam jednak szczerze, że osobiście nie odczuwam żadnego dyskomfortu związanego z tym stanem rzeczy, gdyż nie należę już do osób uczących się. Wróóóć... odczuwam dyskomfort, ale jedynie z powodu niższych temperatur i mniejszej ilości słońca :(. Nie mogę się przyzwyczaić, że tak szybko robi się ciemno na dworze i czytanie przy naturalnym świetle, przy oknie, kończy się zdecydowanie wcześniej niż na przykład dwa miesiące temu. Szkoda. Ale taka już jest zmienność pór roku...

źródło


Dobra, przejdę może do sedna, zamiast zanudzać Was jakimiś dygresjami o pogodzie.

W sierpniu przeczytałam 9 książek. To mój najgorszy czytelniczo miesiąc od początku roku.

Mniej lub bardziej (ale jednak!) zapadną mi w pamięć [kolejność przypadkowa]:
- Mira Jakowienko, Żona enkawudzisty. Spowiedź Agnessy Mironowej (link)
- Remigiusz Grzela, Złodzieje koni (link)
- Jarosław Jakubowski, Oczy pełne strachu (link) - dzięki której zaczynam przekonywać się do opowiadań
- Mary Hooper, Siostra (link)

W sumie przeczytałam 3125 stron, co daje około 101 stron dziennie (a był czas kiedy dawałam radę czytać około dwustu stron dziennie, te czasy już chyba nie wrócą :P).

Jeśli chodzi o wyzwanie "Przeczytam tyle, ile mam wzrostu" to przeczytałam kolejne 22,20 cm. W tym wyzwaniu próbuję zdublować swój wzrost, czyli dojść do wyniku 346 cm.

173 cm (mój wzrost) + 8,9 (resztka centymentrów z maja) + 46,40 (czerwiec) + 31,7 (lipiec) + 22,20 (sierpień) = 282,20 cm.

W minionym miesiącu napisałam 13 postów, z czego 9 to recenzje książek. Wyniki z miesiąca na miesiąc maleją, ale tym razem mam naprawdę ważne usprawiedliwienie - sami rozumiecie, że zmiana pracy wymaga zawsze pewnego przeorganizowania codziennej egzystencji ;). A jak Wam minął sierpień? Odczuwacie koniec wakacji?

13 komentarzy:

  1. U mnie w sierpniu też słano czytelniczo :) Czuć ten koniec lata, ale mam nadzieję na ładną jesień - taką prawdziwą, kolorową ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Hihi! Nigdy o tym wyzwaniu z wzrostem nie słyszałam :). Brzmi zabawnie :).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki temu można sobie wyobrazić, jak wysokie są stosy przeczytanych książek :D.

      Usuń
  3. Ja nie odczuwam, mam jeszcze wrzesień :D Całkiem nieźle Ci poszło, może niedługo znowu dobijesz do 200 książek dziennie? :D


    http://dzikie-anioly.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj, wątpię :) Ale dziękuję, że we mnie wierzysz:)

      Usuń
  4. 9 książek i najgorszy wynik w roku- no nieźle ;D 101 stron dziennie to jakiś kosmos ;))

    OdpowiedzUsuń
  5. Mój sierpień porównywalny z lipcem, (czyt. dość dobry). Jakoś szczególnie nie odczuwam końca wakacji nie wspominając, że się zimniej zrobiło ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Gratuluję wyników. Ja jestem zadowolona, pomimo braku czasu na czytanie.

    OdpowiedzUsuń
  7. W sumie ja nawet nie wiem ile stron czytam dziennie - raz potrafię przeczytać całą książkę w jeden dzień, raz nie jestem w stanie się skupić i trudno mi przeczytać kilka stron ;)
    A jeśli chodzi na wakacje, to należę do grupy osób, które mają jeszcze wrzesień wolny i właśnie teraz korzystam - chodzę po górach i odpoczywam :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Dla mnie 9 książek to imponujący wynik! :))

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie odczuwam końca wakacji, ponieważ pozostał mi jeszcze miesiąc wolnego. Nie jestem zadowolona ze swojego sierpniowego wyniku. Co więcej, jestem nim załamana i zrobię wszystko, by wrześniowy był lepszy.

    OdpowiedzUsuń
  10. Gratuluję bardzo, bardzo dobrych wyników!!! Serio :D Życzę powodzenia we wrześniu. Może pogoda będzie sprzyjać spędzaniu czasu pod kocem i z książką na kolanach :)

    OdpowiedzUsuń

Drogi Gościu, witaj w moim książkowym świecie. Ucieszę się, jeśli zechcesz zostawić po sobie ślad w postaci komentarza. Każda opinia jest dla mnie ważna, również ta negatywna, ale proszę Cię przy tym o kulturę wypowiedzi.

Opisując książki, staram się działać w zgodzie z własnym sumieniem. Publikuję tu moje opinie, a zrozumiałym dla mnie jest, że każdy ma swój gust i to, co podoba się mnie, nie musi Tobie. Zatem zarówno sobie, jak i Tobie życzę wyrozumiałości ;)