Skład:
- beznadziejny próżniaczy typek o ksywie HP
- prosty język
- całkiem sporo wulgaryzmów
- wciągająca akcja
Wrzucić na karty jednej książki, zamieszać. Przed zabraniem się za lekturę skonsultować się z lekarzem lub farmaceutą, gdyż przeczytanie "[geim]" zagraża Twojemu życiu lub zdrowiu.
A tak na serio:
Poznajemy 30-letniego faceta, który większość czasu spędza na leniuchowaniu. Tak mija mu dzień za dniem. Jedyne marzenie sprowadza się do tego, by być zauważonym, stać się pępkiem świata. Bywa impulsywny, ale jednocześnie czuje się niedoceniany. W dniu, w którym znajduje pewien telefon komórkowy, jego życie ulega zmianie. Nie jest to bowiem zwykła komórka, lecz telefon zapraszający do gry w Alternatywną Rzeczywistość. Owa gra ma za zadanie - o czym dowiadujemy się w toku lektury - sprawdzać granice między światem wirtualnym a rzeczywistym. Kiedy Henrik HP Pettersson pomyślnie przechodzi test próbny, zaczyna otrzymywać różne - często niebezpieczne i niezgodne z prawem - zadania. Wybryki te są filmowane i publikowane na liście rankingowej. Wszystko jest oceniane przez zamkniętą społeczność w sieci. Nie ma nic za darmo - za każde wykonane zadanie, HP otrzymuje oczywiście pieniądze. Gra coraz bardziej wciąga Henrika, napięcie rośnie, bo i nagrody stają się coraz cenniejsze. Coraz wyższe oceny fanów zachęcają bohatera do przekraczania kolejnych granic. HP staje się gwiazdą, a przecież zawsze o tym marzył... Czy jednak będzie bezmyślnie wykonywał wszystkie zadania, czy może jednak są pewne granice, których nawet on sam nie chce przekraczać...?
Ta historia wciąga od pierwszej strony, akcja rozwija się w niezwykłym tempie. Nie mija kilka godzin, a lekturę książki ma się już za sobą. Czy w związku z tym była to bezmyślna lektura? Zapewniam Was, że nie. Główny bohater rzeczywiście jest głupkiem, któremu zależy w zasadzie tylko na akceptacji jego osoby przez resztę świata. Jednak to, co wyprawia, skłania do zadumy. Jak daleko jesteśmy w stanie przesuwać granicę między dobrem a złem? Czy są jakieś wartości, przed którymi - potocznie mówiąc - jeszcze klękamy?
To powieść o zagubieniu we współczesnym świecie, o nieradzeniu sobie z problemami i ucieczkach w alternatywną rzeczywistość. Zmusza czytelnika do zastanowienia się, czy warto chcieć być pępkiem świata...
Na minus - ilość wulgaryzmów w powieści. Czy bez nich książka byłaby automatycznie gorsza?
Grubość książki: 3 cm
Na początku myślałam, że będzie tragicznie, a widzę, że warto :) Może się skuszę :)
OdpowiedzUsuńMnie wulgaryzmy nie przeszkadzają, więc chyba skusze się na tę książkę, gdyż zarys fabuły oraz twoja recenzja skutecznie mnie przekonują.
OdpowiedzUsuńBrzmi zachęcająco, nawet wulgaryzmy mnie nie odrzucają.
OdpowiedzUsuńNadmiar wulgaryzmów nigdy nie jest interesujący. Myślę, że [geim] sporo przez niego straciła.
OdpowiedzUsuńA mnie wulgaryzmy odrzucają... Przecież ich ograniczona ilość nie sprawiłaby, że książka i akcja stałaby się nużąca, kiepska etc.
OdpowiedzUsuńWulgaryzmy czasami się przydają i są odpowiednio wykorzystane. Jestem ciekawa, czy w tym przypadku tak było.
OdpowiedzUsuńMam ochotę na nią.
OdpowiedzUsuń