Czasami rodzicom wydaje się, że
wiedzą, co dla ich dzieci będzie najlepsze… Czasami jednak nie mają racji… i
wtedy może dojść do tragedii…
Poznajemy nastolatkę Emily, która
wychowuje się u boku swoich dziadków. O rodzicach nie wie zbyt wiele, a
wszystko to spowodowane jest zagmatwaną przeszłością. Dziewczyna ma jednak
zmysł Sherlocka Holmesa i szuka ich, gdzie tylko się da. Czy dojdzie do prawdy?
Jej ojciec – Shane Galanter -
nawet nie wie, że ma córkę. Prowadzi ustabilizowane życie, robiąc to, co kocha.
Jednak zadra z przeszłości odzywa się w jego sumieniu co jakiś czas. Shane uczy
latać myśliwcami w szkole Top Gun.
Jej matka – Lauren Anderson
(funkcjonująca pod literackim nazwiskiem jako Lauren Gibbs), pracuje w
Afganistanie jako korespondentka wojenna. Przez całe swe dorosłe życie jest
przekonana, że jej córka umarła niedługo po urodzeniu. Uważa również, że
większa część winy za to, co się stało, spada na nią. Winą obarcza również
swoich rodziców, do których nie odzywa się przez prawie dwadzieścia lat. Z powodu
tych traumatycznych przeżyć żyje w samotności i rozgoryczeniu.
Natomiast jej dziadkowie, Angela
i Bill Andersonowie dawno temu podjęli decyzje, które diametralnie zmieniły
życie ich samych, ich córki, wnuczki i w pewnym stopniu życie ich potencjalnego
zięcia. Czy mieli rację decydując się na pewne drastyczne kroki?
Może pod wpływem ostatnich
wydarzeń z mojego życia, a może książka sama w sobie ma taką wartość, że
kilkukrotnie uroniłam łzę podczas czytania. W zasadzie nie powinnam się do tego
przyznawać, bo w końcu uznacie mnie za jakąś płaczkę.
Trochę dziwi fakt, że na
przełomie XX i XXI wieku bohaterowie nie potrafili się odnaleźć. W dobie
Internetu nie powinno to sprawiać aż takich trudności. To jednak taki
mankament, na który mogę spojrzeć z przymrużeniem oka. Wiele prawd niesie za
sobą lektura „Pomimo wszystko”. Uświadamia, że nie do końca mamy wpływ na swoje
życie; że musimy je przyjmować takim, jakie jest. Ukazuje jednak niesamowitą
moc życia w rodzinie. Wszak wszyscy wiemy, że człowiek jest „istotą stadną”, a
wśród bliskich (mówcie, co chcecie) zawsze będzie nam raźniej, niż wśród obcych…
Powieść czyta się naprawdę
szybko. Moim skromnym zdaniem nie było tam nużących fragmentów, przy których
można by zasnąć. Tok akcji jest wartki, a ja w tak szybkim tempie dawno niczego
nie czytałam. Jedyne do czego mogłabym się „przyczepić”, to częste epatowanie
tematem Boga i wiary. Samo w sobie nie było takie złe, ponieważ uzasadniało motywacje
bohaterów, jednak wielokrotnie czytając takie zdania miałam przed oczami chór
czarnoskórych kobiet klaszczących i śpiewających: „Alleluja, Alleluja!” (mam
nadzieję, że wiecie o co mi chodzi…). To taki obraz Boga w zamerykanizowanej
wersji. Nie każdemu może to odpowiadać…
Książka jest bardzo ładnie wydana.
Przepiękna okładka, w soczystych, wiosennych kolorach. Mogłabym na nią patrzeć
i patrzeć. Co najśmieszniejsze, jest na niej umieszczona postać kobiety, która
do złudzenia przypomina mi kogoś znajomego. Dziwne uczucie. Poprzednia okładka,
widoczna np. na portalu LC, nie podoba mi się w ogóle. Sugeruje, że będzie to
błaha historia o miłości. A tak nie jest. Dobrze, że wydawnictwo Vocatio
pokusiło się o zmianę podczas przygotowań do drugiego wydania.
„Pomimo wszystko” to opowieść o życiu i miłości – miłości, która
zwycięża wszystko i nie zważa na różne przeszkody, różnice przekonań czy
upływający czas.*
To książka, którą poleciłabym
szczególnie kobietom, które być może nie do końca potrafią cieszyć się z tego,
co posiadają.
*cytat z okładki
Ocena: 5/6
Interesująca tematyka:) Może się skuszę:)
OdpowiedzUsuńJaka przepiękna okładka <3
OdpowiedzUsuńTaka ciepła...!
I widzę, że zawartość również przypadłaby mi do gustu!
Z tą książką nigdy nie miałam styczności, jednak przeczytałam jej kontynuacje "Już na zawsze", którą oczywiście polecam:)
OdpowiedzUsuńChętnie bym przeczytała, lubię takie książki gdzie bohaterki odnajdują rodziców
OdpowiedzUsuńOkładka jest piękna! Fabuła ciekawa. Może się skuszę :)
OdpowiedzUsuńChyba nie mam na nią jakiejś wielkiej ochoty, ale kto wie? Może...
OdpowiedzUsuńBukwa
To zdecydowanie moje klimaty, więc będę pamiętać o tej książce.
OdpowiedzUsuńNie słyszałam o tej książce, bardzo interesująca, jak znajdę to przeczytam :)
OdpowiedzUsuń