Tadammmmm... i kolejny miesiąc za nami. Nie wiem nawet, kiedy minął, ale czas wkroczyć w lipiec z nowymi siłami :D.
źródło |
Jeżeli chodzi o liczby, to w czerwcu przeczytałam 21 książek.
Najbardziej zapadną mi w pamięć poniższe (kolejność przypadkowa):
- Kathleen Grissom, Dom służących (RECENZJA)
- Mirosław Tomaszewski, Marynarka (RECENZJA)
- Grzegorz Eberhardt, Świat jednak jest normalny (RECENZJA)
- Michał Ogórek, Polska Ogórkowa. Podręcznik dla wszystkich klas (RECENZJA)
źródło Czy lubicie czytać na łonie natury? A może przeszkadzają Wam fruwające żyjątka? :P |
Łącznie przeczytałam 6914 stron, co daje około 230 stron dziennie.
Jeśli chodzi o wyzwanie "Przeczytam tyle, ile mam wzrostu" to przeczytałam kolejne 46,4 cm.
Jak już pisałam w poprzednim podsumowaniu, osięgnęłam już swój wzrost, teraz próbuję go zdublować.
Jeśli chodzi o wyzwanie "Przeczytam tyle, ile mam wzrostu" to przeczytałam kolejne 46,4 cm.
Jak już pisałam w poprzednim podsumowaniu, osięgnęłam już swój wzrost, teraz próbuję go zdublować.
173 cm (mój wzrost) + 8,9 (resztka centymentrów z maja) + 46,40 (czerwiec) = 228,3 cm.
W minionym miesiącu napisałam 24 posty, z czego 18 to recenzje książek.
Wow, gratuluje wyniku, bo genialny! Udanego lipca ;)
OdpowiedzUsuńOszałamiająco dużo:D Gratuluję!
OdpowiedzUsuńGratuluję wyników! :)
OdpowiedzUsuńŚwietny wynik!:) Moja uczelnia skutecznie ograniczyła mój czas spędzony z książką:)
OdpowiedzUsuńSwietny wynik. Wielkie gratulacje!
OdpowiedzUsuńSuper wyniki, nadal nie wiem jak Ty to robisz, że pochłaniasz tyle książek :)
OdpowiedzUsuń