piątek, 16 maja 2014

Philip M. Farber, Magia mózgu


Twój umysł to magia!

Według autora magia jest tym, co łączy wymiar duchowy z fizycznym. Tym samym łączy idee zaczerpnięte z przeróżnych dziedzin: z psychologii, a także fizyki czy magii ceremonialnej. Parapsychologia ukazuje się nam wówczas z innej strony: tradycyjna nauka nie jest tu wykluczona, lecz jest przez ową parapsychologię wzbogacana.

Książka ta zawiera wiele ćwiczeń dla mózgu, w wyniku których korzystanie z ludzkiego umysłu podobno stanie się bogatsze i pozwoli prowadzić bardziej satysfakcjonujące życie. Pozycja ta - według opinii osób polecających - jest kopalnią wiedzy o technikach poznawania ukrytych światów („wiedza tajemna”).

Autor zaczyna od wprowadzenia nas w tematykę dotyczącą stanów świadomości – doświadczanie i na przykład opuszczanie jakiegoś konkretnego stanu świadomości to element znany z magicznych praktyk (na przykład przed określonym rytuałem). 

Philip H. Faber swoimi ćwiczeniami chce nauczyć nas  aktywnie obserwować zmiany stanów świadomości: 
(...) pamiętasz wspaniały prezent, który ktoś ci wręczył i jak bardzo cię to uszczęśliwiło, ale nie przemianę, jaka stopniowo się w tobie dokonywała. Podobnie rzecz się ma z praktykami magicznymi - włożysz wiele wysiłku w zapamiętanie słów i symboli, ale sam proces umknie twojej uwadze. (s.22)

Autor chce również nauczyć nas korzystania z modelu sensorycznego – byśmy wiedzieli, które zmysły wykorzystujemy w danym stanie świadomości i w jaki sposób to robimy. Wśród pytań, które mają pomóc nam to ustalić, są takie oto:
- jak bardzo jestem świadom tego, co słyszę i co widzę?
- czy mam trudności z rozróżnianiem bodźców dostarczanych przez poszczególne zmysły?

Dalej znajdziemy bazę technik wchodzenia odmienny stan świadomości. Są to kolejno: podstawowe zen, małpa Ajna, pogoń za własnym ogonem, autohipnoza wedle Betty Frickson, świadome śnienie, oddech jogina, pranayama (oddychanie po kwadracie i po okręgu), taniec wolności, oddech pszczoły, świadoma medytacja, entuzjastyczne oddychanie, orgazm i substancje psychoaktywne. Każda z nich zawiera minimalny czas trwania oraz sposób wykonania – taką krótką „instrukcję obsługi”. Najbardziej zainteresowało mnie świadome śnienie. Mąż kiedyś mi o tym opowiadał, ale jakoś nie chciałam mu wierzyć, że człowiek ma aż takie możliwości. W wolnej chwili na pewno wrócę do tego tematu.

Szczególna uwaga zostaje zwrócona na to, że funkcjonowanie ciała ma ogromny wpływ na stan świadomości, a ten z kolei – na oddech i tętno czy pracę serca. To taka dwukierunkowa droga pomiędzy umysłem a ciałem. Wiele informacji dotyczy kwestii snu i stanu umysłu (ćwiczenie może polegać na przypominaniu sobie rano, o czym śniliśmy w trakcie nocy).

Pomocne w wywoływaniu określonego stanu są „naturalne punkty zaczepienia”, czyli np. bodźce zmysłowe (określane przez autora mianem „kotwic”) – ton głosu bliskiej osoby czy zapach dawnej przyprawy (to bodźce, które kojarzymy z określonym stanem. Takimi kotwicami mogą być szczegóły wspomnień, takie jak podane wyżej przykłady.

Gdy próbujemy sobie coś przypomnieć, odsiewamy wiele skojarzeń i wspomnień. To zjawisko nosi nazwę poszukiwań transderywacyjnych. Niektóre ćwiczenia mają za zadanie pomóc zrozumieć w jaki sposób to, jak przedstawiasz swoje myśli, wspomnienia i doświadczenia wpływa na twój stosunek do nich. (s.49).

Niestety spodziewałam się całkiem innej lektury - liczyłam na to, że znajdę w książce wiedzę dotyczącą ludzkiego mózgu, wytłumaczoną przystępnie - jak w książkach popularnonaukowych. A znalazłam pseudonaukowe wywody okraszone sporą ilością magii. Wiele sformułowań zawartych w książce najzwyczajniej do mnie nie przemawia - czułam się trochę jak na seansie spirytystycznym... Przecież liczyłam na książkę traktującą o mózgu! Sądziłam więc, że znajdę naukowe zwroty i słowa... Takiej książkowej "wpadki" dawno nie zaliczyłam.

Jedyne, co uznaję za godne uwagi, to niektóre ćwiczenia. One rzeczywiście - nie wszystkie, rzecz jasna - mają sens i mogą nam nieco pomóc "zapanować" nad tym niezwykle ciekawym organem, jakim jest mózg. Cała reszta, to - przynajmniej dla mnie - spora porażka.

Za egzemplarz recenzencki dziękuję portalowi SZTUKATER oraz wydawnictwu Studio Astropsychologii



Grubość książki: 1,20 cm

8 komentarzy:

  1. hmmm...czyli że nie dla mnie ;D

    OdpowiedzUsuń
  2. Unikam takich książek, więc raczej się na nią nie skuszę...

    OdpowiedzUsuń
  3. Wydaje mi się, że to nie jest książka stworzona dla mnie, dlatego daruję ją sobie.

    OdpowiedzUsuń
  4. Chyba podziękuję, to nie dla mnie ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. To w ogóle nie moja tematyka, ale mój narzeczony pewnie by się zainteresował :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ciekawe czy ja bym znalazła coś ciekawego w tej książce, lubię ezoterykę.

    OdpowiedzUsuń
  7. Miałam na nią ochotę,bo podobnie liczyłam na inną treść, w tej sytuacji ratując powyższą publikację ćwiczenia o których wspominasz. Ale raczej się nie skuszę.

    OdpowiedzUsuń

Drogi Gościu, witaj w moim książkowym świecie. Ucieszę się, jeśli zechcesz zostawić po sobie ślad w postaci komentarza. Każda opinia jest dla mnie ważna, również ta negatywna, ale proszę Cię przy tym o kulturę wypowiedzi.

Opisując książki, staram się działać w zgodzie z własnym sumieniem. Publikuję tu moje opinie, a zrozumiałym dla mnie jest, że każdy ma swój gust i to, co podoba się mnie, nie musi Tobie. Zatem zarówno sobie, jak i Tobie życzę wyrozumiałości ;)